Granerud wrócił na skocznię
W poniedziałkowy poranek Halvor Egner Granerud zaliczył wyczekiwany powrót na belkę startową. 29-latek, który z powodu kontuzji opuścił domowe mistrzostwa świata, pierwszą próbę wykonał na normalnym obiekcie w Trondheim.
– To było długie sześć miesięcy, ale w końcu wróciłem na skocznię – napisał Halvor Egner Granerud, publikując na Instagramie nagranie skoku treningowego ze 102-metrowego obiektu w Trondheim, nieopodal którego na co dzień mieszka.
Reprezentant Norwegii nabawił się poważnego urazu kolana podczas jednego z ostatnich treningów przed tegorocznymi mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym. Do niefortunnego zdarzenia doszło w drugiej połowie lutego na olimpijskim kompleksie w Lillehammer.
– Testy stabilności kolana oraz diagnostyka obrazowa wskazują na uszkodzenie wewnętrznego więzadła lewego kolana. Więzadło oderwało się od swojego przyczepu na kości piszczelowej i powinno zostać chirurgicznie przymocowane, aby mogło się jak najlepiej zagoić. W związku z tym skakanie na nartach nie jest teraz możliwe – tłumaczył w lutym Guri Ekaas, lekarz norweskiego zespołu.
W związku z kontuzją Graneruda ominęła najbardziej wyczekiwana impreza sportowa życia, o czym mówił poruszająco przed startem światowego czempionatu.
– Sport daje i sport odbiera. To bardzo bolesne, że tracę możliwość rywalizacji w ojczyźnie podczas mistrzostw świata. To coś, na co cieszyłem się od momentu, gdy Trondheim otrzymało organizację mistrzostw, i coś, o czym myślałem każdego dnia przez wiele lat. Upadek był niezdarny, a mi niestety zabrakło talentu, by się uratować. Teraz cieszę się na śledzenie moich kolegów i koleżanek z drużyny, a także innych norweskich zawodników podczas mistrzostw świata – czytaliśmy jego słowa w oficjalnym komunikacie norweskiej federacji.
Granerud ostatecznie pojawił się na trybunach Granaasen w roli widza, poruszając się przy pomocy kul ortopedycznych. Jego miejsce w składzie zajął Robert Johansson, a sportowy aspekt mistrzostw finalnie został przykryty manipulacjami sprzętowymi, których dopuścił się sztab reprezentacji gospodarzy.
Ostatnie miesiące to dla Graneruda nie tylko trudy rehabilitacji i walka o powrót do pełni sił, ale i przełomowe momenty w życiu prywatnym. W lipcu skoczek – wraz ze swoją partnerką Karoline – doczekał się bowiem narodzin syna.