Reprezentant Azerbejdżanu wystartuje w Szczyrku! "Postaram się zdobyć punkty"
Już w ten weekend w Szczyrku dojdzie do historycznego wydarzenia. Po raz pierwszy w historii skoków narciarskich w oficjalnych zawodach FIS wystartuje reprezentant Azerbejdżanu - Zachir Dżafarow. 26-letni skoczek mieszkający na co dzień w Rosji opowiedział nam pokrótce o kulisach zmiany barw narodowych.
Zachir urodził się i wychował w Rosji, tam nauczył się skakać na nartach. W marcu 2018 roku zdobył trzy punkty do klasyfikacji cyklu FIS Cup podczas zawodów w Villach. Te trzy wywalczone oczka pozwoliły mu latem 2018 roku wystąpić w pięciu konkursach Letniego Pucharu Kontynentalnego. Najbliżej awansu do finału był w Zakopanem, na Wielkiej Krokwi, zajmując 33 lokatę. Kolejnego lata uplasował się jeszcze dwukrotnie w trzydziestce konkursów FIS Cup w Szczuczyńsku i to by było na tyle jeśli chodzi o jego międzynarodową karierę. Przez kilka lat startował jeszcze w wewnątrzrosyjskich zawodach po czym zakończył przygodę ze skokami. Teraz wznawia ją jako reprezentant Azerbejdżanu. W czerwcu jego "transfer" oficjalnie zatwierdziła FIS.
- Z przedstawicielami sportów zimowych w Azerbejdżanie skontaktowałem się dawno temu, gdy skakałem jeszcze jako Rosjanin - wyjaśnia nam Dżafarow. - Co prawda urodziłem się i wychowałem w Rosji, ale to Azerbejdżan jest bliższy mojemu sercu. Zawsze czułem się przede wszystkim Azerem, mówię biegle w tamtejszym języku. Stamtąd pochodzą moi rodzice. W końcu zakończyłem moją karierę i wyjechałem z Niżnego Nowogrodu do Moskwy, by skupić się na czymś zupełnie innym. Mieszkałem tam około roku. Pewnego dnia otrzymałem telefon z Baku z informacją, że wszystko zostało załatwione i mogę skakać jako reprezentant Azerbejdżanu. No więc z ochotą wróciłem, by reprezentować nową reprezentację.
- W Azerbejdżanie nie ma skoczni narciarskich, a ta dyscyplina jest tam zupełnie nieznana, jak zresztą wszystkie inne sporty zimowe. Rzadko pada tam śnieg, często nie ma go wcale. Ale tamtejsza federacja aktywnie zajęła się rozwojem sportów zimowych, zależało im by mieć w nich swojego reprezentanta. Dlatego teraz reprezentuję Azerbejdżan - tłumaczy Dżafarow. Warto jednak zaznaczyć, że reprezentanci azerskiego państwa występowali we wszystkich ZImowych Igrzyskach Olimpijskich począwszy od 1998 roku. Wystawili łącznie piętnaścioro sportowców, dziewięciu mężczyzn i sześć kobiet. Ich najlepszym dotychczasowym wynikiem było 12. miejsce w jeździe figurowej na lodzie, które tamtejsza para wywalczyła w 2014 roku w Soczi.
- Trenuję cały czas w Niżnym Nowogrodzie. Niestety, największa skocznia jaką tam dysonujemy, posiada punkt K usytuowany na 60 metrze. Moje codzienne treningi są zatem mocno ograniczone rozmiarem tego obiektu. Dlatego nie snuję na razie jakichś dalekosiężnych planów. Wszyscy doskonale wiedzą jak wysoki poziom panuje wśród elity w skokach, a ja jestem dopiero co po wznowieniu kariery i nie mam dużego doświadczenia w międzynarodowych występach. Ale swoje ambicje oczywiście mam. Teraz, kiedy rozmawiamy, jestem na lotnisku w Stambule i czekam na lot do Krakowa. Stamtąd udam się do Szczyrku i przez miesiąc będę podróżował po Europie. Chciałbym zdobyć punkty w Polsce, by móc wystartować potem w Pucharze Kontynentalnym. A marzenia? Marzenie to oczywiście występ na igrzyskach olimpijskich we Włoszech - zakończył reprezentant Azerbejdżanu.