Strona główna • Mistrzostwa Świata

Kto wygra: Oslo, Val di Fiemme czy.... Zakopane?

30 kwietnia, w sobotę upłynął termin składania wniosków miast chętnych do organizacji Mistrzostw Świata w konkurencjach klasycznych w 2011 roku. Władze Zakopanego - stolicy polskich Tatr przesłały do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej kilka dni temu wymagane dokumenty. Z doniesień agencyjnych wynika, że podobnie postąpiły jeszcze dwa miasta - norweskie Oslo i włoskie Predazzo.

Ta ostatnia kandydatura ma chyba w chwili obecnej najmniej szans na organizację tej prestiżowej imprezy, ze względu na fakt, iż Val di Fiemme było gospodarzem mistrzostw świata 2 lata temu. Działacze sportowi uważają, że 26 maja walka rozegra się między dwoma bardzo poważnymi pretendentami: polskim Zakopanem i norweskim Oslo.

Lech Nadarkiewicz, działacz, który od lat zajmuje się promocją narciarstwa klasycznego, z dużą odpowiedzialnoscia waży słowa:

- Czeka nas natomiast poważna konfrontacja z Oslo, które jest miastem z wielkimi tradycjami narciarskimi, ale mim o to mamy duże szanse.

Paweł Włodarczyk, prezes PZN z ufnością patrzy w przyszłość:

- Jestem przekonany, że w 2011 r. odniesiemy sukces, bo dysponujemy siłami organizacyjnymi i sportowymi, które pozwalają nam myśleć z optymizmem o przeprowadzeniu tak wielkiej imprezy w Zakopanem.

Atutem Zakopanego jest ogromna przychylność władz miasta, władz państwowych i deklaracja pomocy w celu dalszej modernizacji (kosztem 50 mln zł) obiektów sportowych, nowoczesny kompleks skoczni, możliwość organizacji całości imprezy na niewielkim obszarze, w południowej części miasta (także tam będą wytyczone trasy narciarskie). Zakopianka, do tej pory słaby punkt miasta, do roku 2011 będzie już nowoczesną trasą komunikacyjną - tak zapewniają władze centralne. Wielkim atutem Zakopanego są kibice, którzy, jak nigdzie, potrafią zapewnić znakomitą atmosferę w czasie trwania imprezy.

Czy to wystarczy, aby pokonać Norwegów? Doniesienia z Oslo świadczą o jednym: Norwegowie chcą tę bitwę wygrać, tym bardziej, że boleśnie odczuli porażkę z czeskim Libercem (gospodarz MŚ 2009). Zapewne postawią na szali swoje wielkie tradycje w tej dziedzinie sportu, możliwości finansowe (Holmenkollen do modernizacji, budowa nowej skoczni), korzystne, pod względem komunikacyjnym, położenie Oslo, a także argument, że w 2009 roku mistrzostwa świata organizuje niedaleko położony od Zakopanego - Liberec.

Czyje racje przeważą, gdy zbierze się grono decyzyjne Miedzynarodowej Federacji Narciarskiej? Poważne, dobrze uposażone Oslo czy entuzjastyczne, pełne radości Zakopane? Decyzja zapadnie 26 maja w Portugalii.