„Oni zhańbili naszą dyscyplinę” – Tschofenig atakuje norweskich skoczków
Choć przed kilkoma tygodniami zapadł wyrok komisji etyki pracującej dla FIS w sprawie oskarżonych o manipulacje przy kombinezonach Mariusa Lindvika i Johana Andre Forfanga, to kurz po tym skandalu długo jeszcze nie opadnie. W ostatnich dniach do tematu w rozmowie z dziennikiem Tiroles Tageszeitung wrócił zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2024/25 Daniel Tschofenig i bynajmniej nie gryzł się w język.
23-latek z Villach okazał się najlepszym skoczkiem ostatniej zimy. Odniósł łącznie osiem pucharowych zwycięstw. Natomiast z głównej imprezy sezonu, mistrzostw świata w Trondheim, wyjechał bez indywidualnego medalu. To jednak nie brak krążka dla Austriaka był najgłośniej komentowanym wydarzeniem po norweskich zmaganiach. Wszystko przesłonił norweski skandal dotyczący oszustw przy kombinezonach.
- Często zastanawialiśmy się, dlaczego w przypadku ich sprzętu wygląda to trochę dziwnie. Rozumiem, że każdy chce znaleźć lukę w przepisach, ale jeśli wkracza się w szarą strefę, to dla mnie jest to nie do przyjęcia. Zdecydowanie nie chcę angażować się w nic nielegalnego, ale czasem może się zdarzyć, że zostaniesz zdyskwalifikowany, bo jesteś o centymetr za wysoki. Ale to co się wydarzyło, to taktyczne oszustwo uważam za absolutnie obrzydliwe - powiedział Tschofenig.
W dalszej części swojej wypowiedzi austriacki skoczek również nie przebiera w słowach. - Na pewno wiedzieli o tym, że ich kombinezony są nieprzepisowe. Wszyscy jesteśmy co do tego zgodni i to naprawdę nie było w porządku. Oni zhańbili cały nasz sport, jakim są skoki narciarskie, a zachowują się, jakby byli ofiarami całej sytuacji - wścieka się podopieczny trenera Andreasa Widhoelzla.
Przypomnijmy, że Lindvik i Forfang zostali ostatecznie ukarani trzymiesięcznym zawieszeniem w kwestii startów w zawodach, a także symboliczną karą finansową.