Strona główna • Kanadyjskie Skoki Narciarskie

Loutitt przeszła operację i pokazała feralny skok [WIDEO]

W piątek miną dwa tygodnie od ostatniego występu Alexandrii Loutitt w ramach sezonu 2025/26. Była rekordzistka świata w długości skoku podczas próby przedolimpijskiej w Predazzo odniosła poważną kontuzję kolana, która wyklucza ją ze startu w lutowych igrzyskach we Włoszech. Kanadyjka przeszła już operację.

Wszystko wydarzyło się 19 września, podczas piątkowych kwalifikacji do konkursu indywidualnego kobiet na dużej skoczni w Predazzo. Alexandria Loutitt, która kilkadziesiąt minut wcześniej wygrała jedną z serii treningowych, nie ustała 129-metrowego skoku i boleśnie upadła na zeskok nowego obiektu, który zimą będzie areną zmagań skoczków narciarskich o medale olimpijskie. Choć 21-latka próbowała opuścić wybieg o własnych siłach, ostatecznie trafiła do ambulansu w asyście medyków.

– Alexandria znajduje się już w Innsbrucku i czeka na operację. Wiemy, nawet bez oficjalnych wyników rezonansu magnetycznego, że doszło do zerwania więzadła krzyżowego przedniego (ACL) – usłyszeliśmy dzień po upadku od zasmuconego Janko Zwittera, trenera kobiecej reprezentacji Kanady. Dokładne badania, którym medalistka olimpijska z Pekinu została poddana w jednej z austriackich klinik, potwierdziły poważny uraz lewego kolana, które w przeszłości był już operowane. Tym samym marzenia o lutowym starcie w Predazzo, a także reszta celów związanych z olimpijską zimą, prysły niczym bańka mydlana.

– Całe życie myślałem w cyklach olimpijskich, marząc o igrzyskach w 2026 roku. Moim celem od momentu, gdy zaczęłam skakać, były właśnie te igrzyska, Pekin był tylko niespodziewanym dodatkiem. Chcę powiedzieć, że moja droga się nie kończy – podkreśliła mistrzyni świata z 2023 roku.

Dwukrotna triumfatorka zawodów z cyklu Pucharu Świata w tym tygodniu przeszła wyczekiwaną operację kontuzjowanego kolana i rozpoczęła wielomiesięczną rehabilitację. Przy okazji skoczkini podzieliła się za pośrednictwem mediów społecznościowych fragmentami telewizyjnego nagrania feralnego skoku w Val di Fiemme.

– Mała aktualizacja ode mnie. Przede wszystkim dziękuję za wszystkie miłe wiadomości, szczerze mówiąc byłam w szoku, jak wiele osób się odezwało. Szczególnie motywujące było usłyszeć historie od innych sportowców. To było kilka trudnych dni, ale we wtorek wieczorem w końcu przeszłam operację i wszystko poszło dobrze. Mam świeżutkie ACL. Zmagam się z dużymi emocjami, ale jestem ogromnie wdzięczna za ludzi, których mam wokół siebie. Czekam z niecierpliwością na kolejne kroki w leczeniu ciała i umysłu. Nie mogę się doczekać, żeby zabrać was ze sobą w tę podróż – napisała na Instagramie, zapowiadając dalsze meldunki z procesu leczenia.