Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Biało-Czerwoni na torach lodowych. Tomasiak porównywany do Kubackiego i Stocha

Polscy skoczkowie mają za sobą intensywny początek października – nie we włoskim Predazzo, jak pierwotnie planowano, a u podnóża Tatr w Zakopanem. Zgrupowanie na Wielkiej Krokwi było dla naszych kadr narodowych okazją do wykonania pierwszych prób na torach lodowych przed olimpijską zimą. Trener Maciej Maciusiak za ten okres szczególnie wyróżnia trzech zawodników.

– Gdybym miał wybrać najlepszą trójkę, to byli to Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Kacper Tomasiak. Testujemy dużo butów i kombinezonów, ale jeśli patrzymy tylko na same metry, to mogę powiedzieć, że w pierwszy dzień Dawid Kubacki był najlepszy. Były też treningi, że najlepszy był Kacper Tomasiak. Kamil Stoch miał dwa pierwsze słabsze treningi, ale później wszystko wróciło na normalne tory i skakał daleko – wskazuje Maciej Maciusiak, główny szkoleniowiec reprezentacji Polski, w wywiadzie dla pzn.pl.

W najbliższy weekend (18-19 października) sześciu reprezentantów Polski pojawi się w Górnej Austrii, by wziąć udział w Letnim Grand Prix w Hinzenbach. Mowa o Dawidzie Kubackim, Kamilu Stochu, Pawle Wąsku, Aleksandrze Zniszczole oraz Piotrze Żyle z kadry narodowej A i Macieju Kocie z kadry narodowej B.

– Dawid Kubacki i Kamil Stoch skakali dobrze, ale też Piotrek Żyła skakał zdecydowanie lepiej niż ostatnio. Paweł Wąsek również miał kilka naprawdę solidnych skoków. Olek Zniszczoł zaczął bardzo dobrze, potem w środku zgrupowania było średnio, ale ostatnie dwa treningi były super w jego wykonaniu – mówi Maciusiak o swoich podopiecznych, pytany przez Piotra Majchrzaka przed jesiennym blokiem Letniego Grand Prix 2025.

Na debiut w zawodach najwyższej rangi do ostatniego weekendu października zaczeka wspomniany Kacper Tomasiak, lider klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego 2025. 18-latek dostanie szansę pośród elity przy okazji finału Grand Prix w Klingenthal (24-26 października), gdzie w w dniach 18-19 października powalczy o przypieczętowanie drugoligowego triumfu. Głównym celem dla juniora będzie jednak podniesienie limitu startowego dla Polski na przedświąteczny okres Pucharu Świata 2025/26.

– Może wywalczyć dodatkowe miejsce na wiele konkursów otwierających sezon Pucharu Świata. Zima jest najważniejsze i te czynniki są decydujące – mówi Maciusiak o strategicznym pominięciu Tomasiaka przy powołaniach na Hinzenbach.

Biało-Czerwoni mieli spędzić początek października w Val di Fiemme. Niegotowość włoskiego kompleksu w Predazzo sprawiła, że nasze kadry zdecydowały się zostać w ojczyźnie i szlifować formę na domowym obiekcie.

– Oddaliśmy wiele skoków. Chyba nigdy w historii Centralny Ośrodek Sportu tak szybko nie przygotował nam torów lodowych. Było to bardzo owocne zgrupowanie – podkreśla szkoleniowiec, wyraźnie zadowolony z warunków treningowych dostępnych w Polsce. Z zimowego rozbiegu na Podhalu skorzystały kadry narodowe A i B, a także reprezentacja skoczkiń.