28 miesięcy po upadku. Aschenwald w końcu wraca do treningów na skoczni
Po 28 długich miesiącach przerwy reprezentant Austrii Philipp Aschenwald w końcu wraca do czynnego uprawiania skoków narciarskich. Tak długa pauza była pokłosiem ciężkiej kontuzji kolana doznanej na skoczni w Innsbrucku w lipcu 2023 roku.
- 5 lipca trenowaliśmy na skoczni w Stams. Atmosfera w drużynie była dobra, a moje skoki bardzo obiecujące. Pozycja najazdowa dobrze działała, a moja chęć oddawania coraz dłuższych skoków rosła ze skoku na skok - relacjonował przed dwoma laty na swoim blogu przebieg feralnego treningu austriacki skoczek. Aschenwald szykował się do zimy pod okiem Floriana Liegla, w drugiej grupie szkoleniowej reprezentacji Austrii.
- Po południu przenieśliśmy się na Bergisel, gdzie mogłem kontynuować swoje próby z rana, oddając pierwsze skoki na dużej skoczni. Czwarty skok nie wyróżniał się niczym szczególnym do momentu lądowania wylądowałem. Wiedziałem, że coś jest nie tak. Niestety nie mogłem już odpowiednio zareagować na to, co się stało. Kłujący ból w lewym kolanie nie wróżył niczego dobrego - opisywał Aschenwald.
Konsekwencją wspomnianego wydarzenia było zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, zerwanie więzadła krzyżowego tylnego, zerwanie łąkotki bocznej, znaczne uszkodzenie chrząstki. Aschenwald na stole operacyjnym leżał już dwa dni później, aby jak najszybciej móc rozpocząć rehabilitację. Jakiś czas później kolejny rezonans magnetyczny wykazał także złamanie ramienia.
Po przebytej operacji i długich miesiącach rehabilitacji w sierpniu 2024 roku austriacki skoczek wrócił do treningów na skoczni. Ale na krótko. Jego kolano wciąż sprawiało problemy. W styczniu 2025 roku Philipp przeszedł drugą operację lewego stawu kolanowego z powodu uporczywych dolegliwości. Teraz Aschenwald czuje się wreszcie w pełni gotowy na swój powrót. - Potrzeba było czasu, aby wszyscy trenerzy, przełożeni i lekarze byli zadowoleni z moich wyników zdrowotnych – mówi Austriak w rozmowie z Krone.at.
Mimo to skoczek chce nadal wnikliwie wsłuchiwać się w swoje ciało: - Już raz chciałem jak najszybciej wrócić do skakania w zawodach. Ale to nie zadziała, jeśli kolano w pełni nie współpracuje – podkreśla zawodnik, który dokładnie dziś obchodzi swoje 30. urodziny. Pierwsze skoki od ponad roku ma oddać w tym tygodniu w Hinzenbach, powrót do rywalizacji planowany jest na któryś ze styczniowych Pucharów Kontynentalnych. - Cieszę się z powrotu na skocznię. Czasem brakowało już motywacji, by chodzić tylko na siłownie - zakończył reprezentant klubu SC Mayerhofen.