Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Markus Eisenbichler wraca na skocznię. W nowej roli zobaczymy go już w Lillehammer

Złoty medalista mistrzostw świata z 2019 roku – Markus Eisenbichler – w marcu ogłosił decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Mimo że tęskni za skokami – jak sam przyznaje – była to słuszna decyzja. Jak się okazuje, rezygnacja ze skakania nie wykluczyła go całkowicie ze świata skoków i już w najbliższy weekend Niemiec będzie mógł sprawdzić się w nowej roli. Dołączył bowiem do grona ekspertów Eurosportu.

Eisenbichler zadebiutuje jako ekspert telewizyjny w najbliższy piątek podczas zawodów drużyn mieszanych w Lillehammer. Będzie komentował konkurs u boku Gerharda Leinauera i swojego byłego trenera, Wernera Schustera. W planach jest jednak dłuższa współpraca, która obejmie także Igrzyska Olimpijskie Mediolan Cortina 2026. Mówi się, że obecność byłego skoczka ma wnieść do redakcji świeże doświadczenie. Przypomnijmy, że oprócz niego i wspomnianego Wernera Schustera, do zespołu należy także Martin Schmitt.

Eurosport jest zachwycony podpisaniem nowego kontraktu. Jochen Gundel, dyrektor ds. sportu w Warner Bros. Discovery, określił Eisenbichlera jako „absolutny łut szczęścia”. Dodał, że to osobowość „która reprezentuje autentyczność, otwartość i jasne stanowisko”. Brązowy medalista olimpijski ma być odpowiedzialny za wyjaśnianie aspektów technicznych oraz omawianie kwestii taktycznych i sprzętowych z perspektywy sportowca.

Sam Markus również nie kryje zadowolenia z nowej roli. – Świetnie się bawiłem jako sportowiec i bardzo się cieszę, że mogę pozostać związany ze skokami narciarskimi w mojej nowej roli eksperta Eurosportu – powiedział nadawcy. Podkreślił, że jego serce wciąż bije dla skoków narciarskich i że chce wnieść właśnie tę pasję do swoich analiz. Jak się okazuje, fakt że debiut w nowej roli będzie miał miejsce akurat w Lillehammer, nie jest dla Eisenbichlera bez znaczenia. 

– To, że mój pierwszy dyżur przypada na inaugurację sezonu w Lillehammer, tworzy przyjemną klamrę – to właśnie stamtąd pamiętam swoją pierwszą telewizyjną transmisję ze skoków narciarskich podczas igrzysk olimpijskich w 1994 roku – wyznaje.

W jednym z ostatnich wywiadów, udzielonych Eurosportowi, zapytano go o nadchodzący sezon i potencjalnych triumfatorów. Niemiec wśród faworytów – oprócz swoich rodaków – wymienił również Daniela Tschofeniga, Jana Hörla, Ryoyu Kobayashiego i Stefana Krafta. Nie zapomniał także o Kamilu Stochu, dla którego rozpoczynający się sezon będzie ostatnim w karierze. – Kamil Stoch jest bardzo doświadczony i kiedy złapie formę, staje się maszyną. Udowodnił to przez wiele lat, nawet jeśli ostatnio nie idzie mu najlepiej – przyznał.

O tym, czy przewidywania nowego eksperta się sprawdzą, dowiemy się już niebawem.