Historyczne zwycięstwo Domena Prevca na otwarcie TCS. „Było zaskakująco łatwo”
Domen Prevc w imponującym stylu rozpoczął 74. Turniej Czterech Skoczni. Reprezentant Słowenii nie tylko wygrał konkurs w Oberstdorfie, ale zrobił to z ogromną, 17,5-punktową przewagą nad drugim w klasyfikacji Danielem Tschofenigiem. Co więcej, zapisał się na kartach historii jako pierwszy Słoweniec, który triumfował w konkursie otwierającym TCS na Schattenbergschanze.
Po zawodach, w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu, Prevc nie krył radości z tego, co osiągnął.
- To brzmi jak coś, czego raczej byś się nie spodziewał, myśląc o Oberstdorfie i Słoweńcach. A jednak - udało się i jestem niesamowicie szczęśliwy - przyznał lider słoweńskiej kadry.
Zapytany, czy był to dla niego „łatwy dzień”, odpowiedział z lekkim zaskoczeniem:
- Tak, było zaskakująco łatwo. Musiałem być skupiony i ukierunkować myśli we właściwą stronę, ale te wszystkie drobne momenty pozwalały mi być uśmiechniętym i zrelaksowanym. Jestem przeszczęśliwy, że potrafiłem przekuć tę pozytywną energię w dobry rezultat - podsumował.
Pomimo triumfu Prevca atmosfera w ekipie dowodzonej przez trenera Roberta Hrgotę pozostanie po inauguracji 74. Turnieju Czterech Skoczni słodko-gorzka. Początkowo na 2. miejscu, ex-aequo z Danielem Tschofenigiem sklasyfikowany był kadrowy kolega lidera PŚ, Timi Zajc. Został jednak zdyskwalifikowany po kontroli sprzętu. Powodem okazały się nogawki kombinezonu dłuższe o 3 milimetry od dopuszczalnej normy, co wykluczyło Słoweńca z walki o najwyższe lokaty w klasyfikacji generalnej niemiecko-austriackiego cyklu.