Strona główna • Letnie Grand Prix

Andreas Widhoelzl znów triumfuje

Pomimo optymistycznych zapowiedzi meteorologów, dziś znów nie ujrzeliśmy słońca nad Hinterzarten. Mimo to obejrzeliśmy znów bardzo ładny konkurs i pewne zwycięstwo Andreasa Widhoelzla, przed Clintem Jonesem i Martinem Hoellwarthem.

Pierwsza seria rozpoczęła się od kilku ładnych skoków w granicach 100m. Już, startujący z nr 2, Fin Kokkonen uzyskał 98m, a Nieminen 97m. Ładnie skoczył również Austriak- Metzler (97,5m). Później nastąpiła cała seria dosyć przeciętnych skoków, toteż odległość jaką uzyskał nasz reprezentant, Robert Mateja,(96,5m) pozwoliła mu bardzo długo utrzymywać się w czołówce.

Kolejnym wartym odnotowania skokiem było 100,5m Japończyka Noriaki Kasai, aktualnego rekordzisty skoczni.

Wszyscy wstrzymali oddech gdy Norweg- Ramoren poszybował na odległość 105,5m- niestety skok podparł.

Kolejni skoczkowie osiągali bardzo zbliżone rezultaty- w okolicach 101m. Wśród nich znalazł się także Adam Małysz, który uzyskał 101m, otrzymując dość niskie noty za styl i ostatecznie plasując się na 13 pozycji po pierwszej serii.

Następnie obejrzeliśmy świetne skoki Damiana Frasa (104,5m), Roberta Cecona (103,5m) oraz Mattiego Hautamaekiego- 104m.

Ponownie zaskoczyła wszystkich świetna dyspozycja Clinta Jonesa (104m i 2 pozycja), a także Janne Ahonena (105m i 3 miejsce).

Jako ostatni skakał Andreas Widhoelzl i znów skoczył niesamowicie, lądując aż na 108,5m i pomimo niskich ocen za styl pewnie zwyciężył pierwszą serię.

W drugiej serii jako pierwszy skakał Ramoren i znów popisał się wspaniałym lotem, lądując na 103,5m, co pozwoliło mu bardzo długo utrzymywać prowadzenie.

Słabiej skoczył tym razem Robert Mateja- 91,5m pozwoliło mu zająć ostatecznie zaledwie 28 miejsce.

Bardzo niewielu skoczków było w stanie przekroczyć magiczną granicę 100m. Po Norwegu Ramorenie zdołał tego dokonać dopiero Adam Małysz, lądując na 103m.

Po swoim skoku, 13-ty po pierwszej serii Polak, długo utrzymywał prowadzenie, ale ostatecznie uplasował się na 4-tym miejscu.

Wyprzedzić Adama Małysza zdołał Martin Hoellwarth, który powtórzył odległość Polaka w drugiej serii, jednak oddał lepszy skok w rundzie pierwszej.

Gorzej skakali Janne Ahonen (96,5m), Roberto Cecon (98m), Damian Fras(98m), a także Funaki (99,5m) i Matti Hautamaeki (99m).

Nie zawiódł natomiast Amerykanin Clint Jones, który skokiem na 100m, zapewnił sobie drugie miejsce w konkursie.

Znów bezkonkurencyjnie skoczył Andreas Widhoelzl-105,5m w drugiej serii dało mu bezapelacyjne zwycięstwo.

Obejrzeliśmy dziś naprawdę ciekawy konkurs. Wydaje się jednak, iż testowany nowy system oceniania przez sędziów nie do końca się sprawdza. Zbyt wielu zawodników otrzymuje taką samą ostateczną notę, co czyni wyniki mniej przejrzystymi. Trzeba także wziąć pod uwagę, jak będą wyglądały skoki, jeśli zawodnicy przestaną zupełnie zważać na styl jaki prezentują w locie. Miejmy nadzieję, iż FIS rozważy jeszcze powrót do starego systemu.

Cieszy nas iż tym razem trzech Polaków zdołało zakwalifikować się do konkursu głównego, chociaż występ Mateji oraz Skupnia pozostawił wiele do życzenia.

Forma Adama Małysza niewątpliwie systematycznie rośnie i w następnych konkursach LGP być może będzie już w stanie walczyć o miejsca na podium.

Zobacz pełne wyniki zawodów »