Strona główna • Letnie Grand Prix

LGP poligonem doświadczalnym FIS

Letnie Grand Prix, które zbliża się wielkimi krokami, jest doskonałą okazją do testowania nowinek wprowadzanych przez Międzynarodową Federację Narciarską. W tym sezonie również nie zabraknie interesujących pomysłów.

Tego lata FIS chce wprowadzić dwie innowacje w skokach narciarskich. Pierwsza z nich dotyczy czasu, jaki skoczek ma na oddanie skoku po zapaleniu się zielonego światła.

Dotychczas, po przełączeniu się światła na zielone, skoczek musiał w ciągu 5 sekund odbić się od belki, w przeciwnym razie zostawał zdyskwalifikowany. Światła od wielu sezonów były obsługiwane przez asystenta Waltera Hofera, Mirana Tepesa. Moment machnięcia chorągiewką przez trenerów, dotychczas miał niewielkie znaczenie, gdyż prawie wszystko zależało od Tepesa.

Na czas Letniego Grand Prix, pięciosekundowa faza zielonego światła, ma testowo zostać wydłużona do dziesięciu sekund. "Trenerzy i zawodnicy otrzymają w ten sposób więcej czasu na swoje rozgrywki", powiedział dyrektor FISu, Walter Hofer.

Dawanie przez trenerów sygnału do rozpoczęcia skoku nie byłoby już jedynie formalnością. Odpowiedzialność oraz decyzja, kiedy skoczek ma wystartować, leżałaby w sporej mierze w rękach trenerów, a nie tak jak to miało miejsce dotychczas - Mirana Tepesa oraz organizatorów. W przeszłości Tepes był często krytykowany przez trenerów, gdy przy niesprzyjających warunkach wietrznych wciskał przycisk zielonego światła.

Druga innowcja ma służyć widzom telewizyjnym oraz kibicom, zebranym pod skocznią. FIS planuje prezentowanie, za pomocą odpowiedniej grafiki, w jakiej fazie skoku jest skoczek oraz który sędzia i ile punktów odjął od oceny idealnej za styl, którą jest 20.

Decyzja, czy te nowości będą obowiązywały także zimą, zapadnie na jesiennym kongresie FIS.