Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Heinz Kuttin: "Nie chcę poddawać Małysza presji"

Zgodnie z zapowiedzią, zapraszamy do drugiej części wywiadu z pierwszym trenerem polskiej kadry skoczków - Heinzem Kuttinem.

Skijumping.pl: Pod koniec sezonu pojawiło się wiele plotek, o tym że zostanie Pan zwolniony ze stanowiska trenera pierwszej kadry. Czy obawiał się Pan poważnie takiego posunięcia ze strony PZN?

Heinz Kuttin: Nie chcę o tym za wiele mówić. Wiemy, w jaki sposób to wszystko funkcjonowało. Według mnie nie było to ok, ponieważ nikt nie rozmawiał ze mną, a wszystko rozgrywało się za pośrednictwem mediów. W końcu odpowiedziałem na zarzuty również za pośrednictwem mediów, ale nigdy już tego nie uczynię, ponieważ przyniosło to tylko problemy. Moim zdaniem nie miało sensu wyrzucanie mnie przed tym sezonem, ale jeśli ktoś miał coś mi do zarzucenia, to powinien był do mnie przyjść i ze mną o tym porozmawiać. Dla mnie to koniec tego tematu, teraz w 100 procentach koncentruję się na pracy i jestem pewien, że w tym sezonie współpraca będzie układała się znacznie lepiej.

Skijumping.pl: Zarzucano Panu w ubiegłym sezonie niekorzystanie z usług psychologa i innych specjalistów...

Heinz Kuttin: Współpracowaliśmy z doktorami zarówno w zeszłym roku, jak i zamierzamy to czynić w tym sezonie. Jest tylko jedna osoba, która podejmuje decyzje o tym czy potrzebujemy takiej pomocy i tą osobą jestem ja. Są trzy osoby, które na stałe przebywają z drużyną i one pracują z nami cały czas. Oczywiście korzystamy także z pomocy lekarzy, psychologów ale tylko na zasadzie konsultacji, nie w czasie zawodów. Jeśli ktoś mówi w mediach, że tego nie robimy, to znaczy, że nie ma pojęcia o naszej pracy. Dla mnie ten temat w ogóle nie podlega dyskusji, ponieważ wszystko tu działa dobrze.

Skijumping.pl: Podobno od tego sezonu każde decyzja dotycząca planów treningowych musi być konsultowana z Apoloniuszem Tajnerem?

Heinz Kuttin: No cóż, faktycznie troszkę zmienią się zasady naszej współpracy w tym roku. Apoloniusz jest informowany o wszystkim, co robimy i może zawsze się ze mną skonsultować, jeśli ma jakieś wątpliwości czy pytania.

Skijumping.pl: Co uważa Pan za swoje największe osiągnięcie, w trakcie pracy trenerskiej w Polsce?

Heinz Kuttin: Dla mnie pierwszym takim dużym sukcesem, były MŚJ i złoty medal Mateusza Rutkowskiego. W ubiegłym sezonie za duże osiągnięcie uważam to, że udało nam się znów doprowadzić na szczyt Adama Małysza, ponieważ sezon wcześniej był on naprawdę daleko od optymalnej formy. Myślę, że cała ekipa wykonała kawał dobrej roboty - Łukasz Kruczek, Rafał Kot. To było dla nas bardzo ważne. Dużym naszym celem jest zbudowanie grupy, która będzie odnosić sukcesy, a nie tylko Małysz. Po tym, co na razie zobaczyłem, jestem optymistą przed tym sezonem.

Skijumping.pl: Co się stało z Robertem Mateją po Turnieju Czterech Skoczni?

Heinz Kuttin: Robert skakał bardzo dobrze W TCS, ale był trochę przetrenowany, forma spadła, ponieważ nie wytrzymał kondycyjnie. Miał pecha w Kulm, a później za bardzo chciał powrócić do dobrego skakania i obróciło się to na jego niekorzyść. Robert ma bardzo dobre podejście do treningów, ale musimy traktować go nieco inaczej od reszty, ponieważ potrzebuje dużo treningu siłowego, ale także regeneracji.

Skijumping.pl: Czy drużyna ma wyznaczone jakieś konkretne cele na ten sezon?

Heinz Kuttin: Tak, mamy wszystkie cele wyznaczone. Naszym celem jest jeżdzenie na zawody i przygotowywanie się do nich na co najmniej 90 procent możliwości.

Skijumping.pl: Co sądzi Pan o problemach Mateusza Rutkowskiego?

Heinz Kuttin:Wszyscy wiemy, że może skakać naprawdę dobrze, był 15. i 16. na PŚ, Mistrzem Świata Juniorów, ale to zależy od niego czy powróci. To nie zależy teraz ode mnie, Mateusz jest poza kadrą, a ja koncentruję się na swoich zawodnikach. Mateusz dostanie szansę, jeśli będzie gotów do powrotu.

Jego głównym problemem jest waga. W czasie swoich największych sukcesów ważył 59,5 kg. Po MŚ Juniorów, na początku ubiegłego sezonu ważył już 63kg, a dwa tygodnie później ważył aż 68,5kg. Później udawało mu się czasem zbić wagę do 65kg, ale nie mniej. Przed Mistrzostwami Świata trenował bardzo ciężko i jego waga spadła nawet do 62kg, ale teraz czeka go znacznie więcej pracy, jeśli chce powrócić do światowego skakania.

Skijumping.pl: Czy te afery w Polskim Związku Narciarskim w jakiś sposób wpływają na drużynę?

Heinz Kuttin: My też jesteśmy częścią Związku, ale tutaj nic od nas nie zależało, a takie sprawy zawsze mają negatywny wpływ na drużynę. Jednak staramy się koncentrować na naszej pracy i omówiliśmy to z zawodanikami na początku przygotowań.

Skijumping.pl: Kto aktualnie w drużynie wyróżnia się?

Heinz Kuttin: Na początku przygotowań dobrze skakał Krystian Długopolski, teraz Kamil Stoch jest w niezłej formie, a także Robert Mateja, który miał nieco problemów z wybiciem. Teraz wyróżniłbym Adama Małysza, Kamila Stocha, Piotra Żyłę i Roberta Mateję. Rafał Śliż daleko skakał wiosną, ale trening był dla niego nieco za ciężki, w końcu wcześniej był zawodnikiem kadry C i sie pogubił. Ale to jest normalne i już znów wraca do formy.

Aktualnie nie ma żadnych problemów wagowych w drużynie, wszyscy są bliscy swojej idealnej wagi.

Skijumping.pl: Czy Adam Małysz będzie musiał nad czymś popracować przed tym sezonem?

Heinz Kuttin: Przede wszystkim, chcemy popracować nad tym, żeby Adam nie był poddawany takiej presji ze wszystkich stron. Jestem pewny, że jeśli nie będzie takiej presji, tylu dyskusji, wówczas będzie skakał lepiej.

Zmienił się także regulamin dotyczący kombinezonów, więc musimy dostosować się do nowych, w których skacze się zupełnie inaczej niż w poprzednich.

Skijumping.pl: Jakie inne sport, prócz skoków, uprawiacie w czasie przygotowań do sezonu?

Heinz Kuttin: Gramy w tenisa, golfa, w hokeja, w piłkę nożną, jeździmy na rowerach a nawet konno, co było bardzo zabawne. Wszystko to po to, żeby poćwiczyć też trochę inne partie ciała, niż używamy podczas samych skoków.

Skijumping.pl: Czy polska kadra weźmie udział w drużynowym konkursie w Hinterzarten?

Heinz Kuttin: Tak, na pewno wystartuje, ale nie wiem jeszcze czy z Adamem Małyszem. Nie chcę poddawać go presji, chcemy dać szansę młodszym zawodnikom, aby uczyli się radzić sobie w zawodach tej rangi. W ubiegłym sezonie letnim Adam skakał świetnie, ale pod koniec LGP bardzo chciał wygrać i dlatego gorzej mu szło. Nie wiem czy dobrze to wpłynęło na sezon zimowy. W tym roku pojedziemy na kilka zawodów, aby sprawdzić jak prezentują się nasi skoczkowie na tle zagranicznej czołówki, ale szczyt formy mają osiągnąć zimą.

Skijumping.pl: Dziękujemy bardzo za wywiad i życzymy sukcesów z naszymi skoczkami.