Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

"Złodzieje, oszuści, dyletanci" - oskarżenia Lecha Nadarkiewicza

Wczorajszą konferencję prasową poświęconą przygotowaniom Zakopanego do zawodów Letniej Grand Prix w skokach narciarskich zdominowała dyskusja o sytuacji panującej w Polskim Związku Narciarskim.

Lech Nadarkiewicz, dyrektor Komitetu Wykonawczego LGP Zakopane 2005, odczytał oświadczenie, przedstawiając w ten sposób swój punkt widzenia w sprawie nieprawidłowości w działalności niektórych członków PZN. W ostry sposób zarzucił byłym pracownikom niekompetencję, niegospodarność oraz zgubienie i kradzież oryginalnych dokumentów. Zarzuty te dotyczą: Jacentego Kowerskiego (były sekretarz generalny), który został oskarżony o „podjęcie działalności godzącej w majątek PZN ; Jerzego Zakrzewskiego (były rzecznik prasowy), oskarżając go o „brak kompetencji zawodowej oraz pełny dyletantyzm dziennikarski; Artura Rożka (były szef marketingu) - oskarżenie Lecha Nadarkiewicza to: „Działał w zakresie marketingu na szkodę PZN. Zgubił w nocnym lokalu teczkę z poufnymi dokumentami PZN; Ryszarda Cydejko (były dyrektor biura), którego oskarżono o „zagarnięcie bezprawnie ponad 38 tys. złotych. Działał na własną rękę i na niekorzyść PZN. Podejrzany o kradzież oryginalnych dokumentów PZN. W wypadku etatowych pracowników Prezydium Zarządu wnioskowało o ich zwolnienie dyscyplinarne, a w przypadku rzecznika o nie przedłużenie umowy.

Do owego oświadczenia Lecha Nadarkiewicza oficjalnie ustosunkował się Apoloniusz Tajner, sekretarz generalny. Poinformował, iż jest to prywatna opinia członka zarządu, jednocześnie wiceprezesa PZN. Dodał, że nie jest to stanowisko całego związku.

- PZN uważa, że w chwili obecnej jest za wcześnie na zajmowanie stanowiska. Wszystkie sprawy, o których wspomina prezes Nadarkiewicz są analizowane przez biegłych, toczą się postępowania prokuratorskie. Po ich zakończeniu będzie można postawić winnym zarzuty - stwierdził Tajner.

Lech Nadarkiewicz przedstawił również swoje drugie oświadczenie, w którym próbował wyjaśnić zasady przyznawania organizacji zawodów Pucharu Świata. Podkreślił, iż zgodnie z tymi wymogami, organizatorem jest Komitet Organizacyjny Pucharu Świata, nie zaś PZN. Komitet ten powstał w 2001 roku, ma osobowość prawną, prowadzi działalność w zakresie organizacji krajowych i międzynarodowych imprez sportowych.

Dziennikarze obecni na tej konferencji jednomyślnie stwierdzili, że zarzuty w stosunku do byłych pracowników PZN są poważne. Jednak nie dostali jakiegokolwiek potwierdzenia w dokumentach. Nadarkiewicz odparł, że ma dokumenty i wiedzę na ten temat. To, co powiedział, według niego jest prawdą.