Strona główna • Skoki Narciarskie

Kolana mistrzów

Martin Schmitt
Co łączy Svena Hannawalda, Martina Schmitt i Adama Małysza? To chyba oczywiste. Od pewnego czasu jednak łączy ich jeszcze jedna, tym razem przykra rzecz - kontuzje kolan.

Zaczęło się od Svena Hannawalda, który na olimpiadzie w SLC w konkursie na dużej skoczni miał upadek i nadwyrężył kolano. Po sezonie zimowym przeszedł operacje obu kolan, a późniejsza rekowalescencja nie przebiegała pomyślnie. Stąd rezygnacja z udziału w LGP.

W sezonie letnim nie oglądamy także Martina Schmitta, który... leczy kontuzje kolana. Na początku cyklu wszystko wyglądało coraz lepiej, ale przy pierwszych skokach treningowych Martin zaliczył upadek. Kontuzja odnowiła się i konieczna była operacja. Odbyła się ona w uniwersyteckiej klinice we Freiburgu. Do treningów Schmitt powróci dopiero za trzy-cztery tygodnie.

Z kontuzją kolan zmaga się także Adam Małysz, jednak w jego przypadku operacja nie jest konieczna.

Powody takiego stanu rzeczy nie są trudne do odgadnięcia. "Skoczkowie mają za dużo zawodów w ciągu roku. Sezon letni nie daje czasu na odpoczynek - powiedział w wywiadzie dla "Sportu" prof. Jerzy Żołądź. - Trudno powiedzieć czy dolegliwość Małysza jest podobna do tych, jakie mieli Schmitt i Hannawald, ale gdy tacy zawodnicy, którzy skaczą nienagannie technicznie, narzekają na podobne kłopoty ze zdrowiem, to sugeruje to wspólny mianownik problemu - że jest za dużo zawodów zarówno latem jak i zimą"

(źródło: Onet, Gazeta Wyborcza, Sport)