Strona główna • Skoki Narciarskie

Sprzętowe rewolucje?

Martin Schmitt
Ostatnio coraz więcej mówi się o najnowszych osiągnięciach w budowie nart do skoków narciarskich. Najpierw firma Fisher zaprezentowała podczas Letniego GP nowe narty, ale także Rosignol, zapowiada rewolucje, które mają pomóc Schmittowi oraz Hannawaldowi w osiąganiu wspaniałych wyników w tym sezonie.

Nowe narty Fishera latem testowali Clint Jones, Roar Ljokelsoy, Bjorn Einar Romoren, a także Andreas Kofler oraz Martin Koch.

Wszyscy ci skoczkowie prezentowali się bardzo dobrze- podobno właśnie dzięki nowym, rewolucyjnym nartom.

Obecnie w nartach firmy Fischer dodano nową, specjalną wartstwę, która swoją budową przypomina np. skrzypce. Ogólnie polega to na tym, iż obecnie drgania nart po wybiciu zawodnika z progu będą maksymalnie neutralizowane, a co za tym idzie lot powinien być znacznie spokojniejszy.

Technologia ta nazywa się Frequency Tuning i jest także używana w budowie instrumentów muzycznych i sal koncertowych dla uzyskania czystego dźwięku. Pozwala to na pozbycie się przeszkadzających drgań i dzięki temu zawodnik może wcześniej uzyskać optymalną pozycję w locie.

Obecnie nowych nart Fishera nie można praktycznie odróżnić od poprzedniego modelu- wszystko tkwi w budowie wewnętrznej.

Zimą takie narty mają otrzymać także Goldberger oraz Herr.

Ostatnio również Rosignol zapowiedział, iż już zimą ich czołowi skoczkowie- Martin Schmitt oraz Sven Hannawald będą mogli wypróbować nowe, rewolucyjne narty. Pozostali skoczkowie używający tej marki, będą musieli jeszcze nieco poczekać.

Czy ta pogoń za nowinkami faktycznie przyniesie wymierne korzyści? Jeśli tak to skoczkowie z biedniejszych krajów będą mieli już na starcie nieco mniejsze szanse w rywalizacji z takimi potęgami jak Niemcy czy Austria