Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Trening na zimno

Robert Mateja
Wczoraj w Warszawskim Instytucie Lotnictwa ćwiczyła polska kadra skoczków narciarskich. Podczas, gdy przeciętny Kowalski przeklinał zimno i wiatr, trener Tajner zafundował skoczkom ekstremalne doznania. Do południa każdy z nas ćwiczył 3-krotnie w tunelu aerodynamicznym, po 5 minut. Dłużej nie dało się wytrzymać, bo w tunelu jest bardzo zimno.-relacjonował Robert Mateja.

Adam Małysz, Robert Mateja, Wojciech Skupień, Marcin Bachleda, Tomasz Pochwała, Tomisław Tajner i Grzegorz Śliwka trzy dni spędzają w Warszawie ćwicząc w tunelu areodynamicznym.

Wiosną skoczkom podobał się taki trening. Teraz też go chwalą - Mateja: Podczas ćwiczeń jesteśmy zawieszeni na szelkach, ze specjalnych dmuchaw skierowane jest powietrze z prędkością podobną do tej, jaką mamy podczas lotu na skoczni, czyli w granicach 80-90 kilometrów na godzinę. Takie ćwiczenia pozwalają nam prawidłowo ustawić sylwetkę w czasie odbicia i lotu.

Również trener nie kryje uznania dla tej metody: Tak ćwiczy cała czołówka światowa. Uważam, że te zajęcia będą bardzo pomocne.

Najbliższe plany kadry to trzydniowe zgrupowanie w Wiśle. Później pierwszy kontakt ze sniegiem. Pojedziemy tam, gdzie skocznie będą przygotowane do skakania - zapowiada trener. - Prawdopodobnie będzie to Finlandia lub Szwecja. Czekam jeszcze na wieści z Austrii, może uda się przygotować bardzo dobrą skocznię w Ramsau. Miejscowość leży wysoko, ponad 1000 metrów nad poziomem morza. Jeśli temperatury spadną poniżej minus 5 stopni, będzie można zaśnieżyć skocznię z armatek.