Strona główna • Kobiece Skoki Narciarskie

Piękna Ela, która ze skoczkami wygrywała…

[strona=1]

W czasach, kiedy Polski nie było na mapach Europy, a rekord świata w długości skoku wynosił już ponad 40 m i należał do Norwegów, pojawiła się w Wiedniu piękna Polka, która nie dość, że świetnie jeździła na nartach, to zaczęła na nich całkiem nieźle skakać. I w dodatku potrafiła pokonać mężczyzn! Była nią Elżbieta Michalewska-Ziętkiewiczowa, bohaterka tego tekstu.

Elżbieta Michalewska urodziła się ok. 1894 r. Dokładnej daty nie znamy. Niestety nie znamy zbyt wielu faktów z jej życiorysu, ale... Przy przeglądaniu dawnych klubowych zdjęć w przebogatym archiwum SN PTT, pełnego różnego rodzaju skarbów, ta ładna, wiecznie uśmiechnięta dziewczyna, nie mogła być, niezauważoną. Ponoć całkiem nieźle grała na fortepianie. Dlatego pojawiła się w Wiedniu ok. 1911 roku. Miała wówczas 17 lat, wiek w którym mówi się, że ma się wiatr we włosach... Ona go miała. Przyjechała do stolicy Austro-Węgier uczyć się gry na fortepianie i studiować w wyższej szkole fortepianowej. Już wtedy pasjonowały ją jednak nie tylko fortepiany, ale i narty. Ela była jednak niepokornym duchem, zaczęła szukać towarzyszy do swoich narciarskich wypraw i znalazła ich. Jej towarzyszami byli: znani producenci nart w latach międzywojennych bracia Aleksander i Kazimierz Schiele - potem znani producenci nart w Polsce i właściciele browaru Haberbusch/Schiele, Walery Goetel i Rafał Malczewski. Razem odbyli wiele ładnych wycieczek narciarskich w Alpach. Warto dodać, że Polacy w Wiedniu byli bardzo aktywni zakładając klub "CAP", przy Austriackim Alpenvereinie. Klub ten powstał w 1912 r. Do klubu należeli między innymi: Aleksander i Kazimierz Schiele, Henryk Bednarski, Walery i Ferdynand Goetlowie, Szczur-Limanowski, Adam Staniszewski, Ela Michalewska, Kazimierz Tobiczyk i inni. Szczytem osiągnięć Elżbiety Michalewskiej w turystyce narciarskiej na terenie Alp Austriackich było narciarskie wejście i zjazd ze szczytu Gross Venediger w Wysokich Taurach (ok. 3670 m wysokości). Był to piękny zjazd o długości kilkunastu kilometrów, w terenie częściowo trudnym, po lodowcu, i do dzisiaj jest to ładna tura narciarska w Alpach Austriackich. Poza działalnością turystyczną członkowie CAP-u, zwanego też żartobliwie „Klubem Alpejskich Pieszczochów", startowali w zawodach narciarskich, osiągając szereg wartościowych wyników: w Raxie w 1913 r. na 24. startujących w biegu z przeszkodami 2. miejsce zdobył Aleksander Schiele, 4. jego brat Kazimierz, Ela Michalewska była 2. w kombinacji za najlepszą wówczas zawodniczką austriacką, Anną Beyer1 . To były wyniki świadczące, że była bardzo dobrą zawodniczką, gdyż sport narciarski stał w Austrii na wysokim poziomie. Ponadto narciarze CAP-u mieli dostęp do narciarskich nowinek i oni właśnie, jako pierwsi Polacy, wprowadzili używanie dwóch kijków do zawodów, zamiast długiego, ponad dwumetrowego "bambusa", zwanego w Austrii "alpenstockiem", czyli "kijem alpejskim". Dla Eli okres studiów wiedeńskich i działalność w CAP-ie były okresem ze wszech miar dobrze wykorzystanym. Nauczyła się jazdy na nartach wg zasad szkoły austriackiej, startowała w zawodach, podczas gdy na ziemiach polskich zawody narciarskie dla kobiet były dopiero w przysłowiowych powijakach. Jak pisał Kapeniak - jako pierwsza w świecie kobieta brała udział w skokach narciarskich, wykonując kilkunastometrowe skoki bez upadku i bijąc również w tej konkurencji wielu mężczyzn. Prasa sportowa Wiednia rozpisywała się o „fenomenalnej Polce". Jej nazwisko było na ustach wszystkich miłośników narciarstwa 2. Tutaj komentując ten tekst nie do końca można się zgodzić ze stwierdzeniem, że była pierwszą kobietą skaczącą na nartach, gdyż źródła norweskie wskazują, że już w latach 60. XIX wieku pojawiła się Norweżka skacząca na nartach (ok. 1863 r.) 3. Austriackie źródła mówią o Pauli Lamberg skaczącej w spódnicy w 1911 r. Ela byłaby, więc obok nich jedną z pierwszych kobiet uprawiających skoki narciarskie w Europie.


1Wyniki zawodników CAP-u za: Narciarstwo Polskie, t.1., Kraków 1925, dr Aleksander Fredro-Boniecki, Historia narciarstwa polskiego 1907-1914 r., s. 46- 47.

2J. Kapeniak, Tatrzańskie diabły, s. 50-51.

3Jak podaje "Munklia" ze strony poświęconej skokom narciarskim kobiet, w roku 1911 został ustanowiony pierwszy kobiecy rekord. Hrabina Paula Lamberg z Kitzbühel (Austria) regularnie pojawiała się na konkursach dla mężczyzn i w czasie jednego z nich oddała swój historyczny 22-metrowy skok. Zaznaczyć trzeba, że jak w owych czasach wypadało, hrabina przemierzała przestrzeń w... spódnicy. Nie przeprowadzono jednak badań nad zagadnieniem, czy spódnica lot utrudniała, czy wręcz przeciwnie - zwiększała powierzchnię nośną. Tymczasem w mniej liberalnej Norwegii dziewczęta startowały w lokalnych konkursach, lecz zmuszone były uciekać się do podstępu - przebierały się za chłopców! Było to więc w czasach, kiedy Ela Michalewska pojawiła się w Wiedniu, to ten sam okres.

[strona=2]

Po powrocie do Polski trafiła do Zakopanego, była jedną z dwóch sanitariuszek w Kompanii Wysokogórskiej4 , która była formacją górską. Tam poznała swojego męża, wtedy kapitana, potem pułkownika Władysława Ziętkiewicza, popularnie nazywanego w środowisku zakopiańskim „Kociusiem", niezłego narciarza, taternika a potem także znakomitego działacza Polskiego Związku Narciarskiego. W tym okresie bardzo intensywnie uprawiała narciarstwo wysokogórskie. Wzięła ślub z Ziętkiewiczem ok. 1920 i 1921 i odtąd startowała jako Elżbieta Ziętkiewiczowa. Ich małżeństwo rozpadło się przed wybuchem II wojny światowej. W 1921 r. Ela zwyciężyła w biegu pań, przed Hołubianką z SN AZS Kraków i Schielową z SN PTT. To pierwszy ślad świadczący o jej sportowych startach5 . Trzykrotnie zdobywała tytuł mistrzyni Polski w biegach narciarskich: w 1921, 1922 i 1925 r. W 1922 r. na 7 pań była pierwsza z czasem o ponad 5 minut lepszym przed Węgierką Reichardt i trzecią Polką Schielową. Mistrzostwa Polski w Worochcie, rozegrane w dniach od 4 do 6 marca 1922 r. a zorganizowane przez kluby lwowskie, były popisem Pani Eli. Zwłaszcza w skokach narciarskich, które wówczas były domeną mężczyzn. W skokach seniorów II klasy, rywalizując z mężczyznami zajęła pierwsze miejsce z notą 2.100, przed J. Zubkiem (SN PTT) nota 2.775, S. Zagórskim (SN Czarni Lwów), nota 3.092. Z wyników widzimy, że startowało tylko trzech skoczków w tej klasie. Jest jednak faktem, że do Mistrzostw Polski PZN dopuszczono kobietę. Rzecz w europejskim narciarstwie w tym okresie bez precedensu! Pokonała, więc mężczyzn już po raz drugi w swojej karierze. W 1924 r. jak wskazują źródła, znalazła się w polskiej ekipie olimpijskiej, która wyjechała na I ZIO do Chamonix pod Mont Blanc. Niestety, przepisy MKOL i FIS zakazywały wówczas kobietom udziału w zawodach narciarskich. Ela nie wystartowała, a szkoda. Może pierwszy medal olimpijski dla naszych barw zdobyłaby właśnie będące wtedy w bardzo dobrej dyspozycji piękna Ela.

W kraju nadal była praktycznie niepokonana. 11 stycznia 1925 r. Ela startowała w zawodach międzynarodowych w Starym Smokowcu i wygrała w biegu pań. W 1925 r. wygrała w Mistrzostwach Polski w Krynicy, znowu z dużą przewagą ok. 4 minut nad następną., wygrała też w Mistrzostwach Zakopanego. 24 lutego 1927 r. zwyciężyła w międzynarodowych zawodach w Cortina d' Ampezzo we Włoszech, w „biegu pań o charakterze wybitnie zjazdowym". Startowała też w Chamonix we Francji, gdzie najlepsza w biegu okazała się Janina Loteczkowa, przedstawicielka młodego pokolenia polskich biegaczek. W 1928 r. wygrała bieg pań w Tatrzańskiej Polance w Czechosłowacji, pokonując 17 rywalek.

W 1929 r. startowała w biegu pań na Gubałówce. Tutaj Polski Związek Narciarski jeszcze raz bardzo dobitnie pokazał, że inicjatywa włączenia narciarstwa kobiet do programu zawodów FIS. Wprowadzono, więc bieg kobiet do lutowych zawodów FIS 1929 w Zakopanem. Start do tego biegu znajdował się na szczycie Gubałówki (1123 m), potem wiódł do Blachówki, dalej przez Sobiczkową i Gąsienicowy Wierch, a stamtąd meta szła do Lipek i na Wierszyki. Trasa kobiet liczyła, więc 6 km, przy różnicy wzniesień ok. 300 metrów. Do biegu zostało zgłoszonych 29 zawodniczek, startowało 23, a konkurencję ukończyło 21. Bieg rozegrano 7 lutego 1929 r. Najlepsza okazała się góralka Bronisława Staszel-Polankowa, 2. B. Friendlaendrova-Havlova, a trzecia Ela Ziętkiewiczowi z czasem 35 minut 20 sekund, tracąc do zwycięskiej Staszel-Polankowej prawie 4 minuty. Startowała z powodzeniem przez wiele sezonów, aż do momentu kiedy w Zakopanem pojawiła się znana lwowiaka Janina Loteczkowa, która zaczęła coraz częściej wygrywać z dawną mistrzynią. Przez trzy lata wygrywała z Elą. Potem pojawiły się też góralki biegające w spódnicach, które wyparły już bezapelacyjnie stare mistrzynie. Były nimi Bronisława Staszel-Polankowa i Zofia Stopka-Olesiak. FIS 1929 był jednym z ostatnich ważnych startów międzynarodowych Ziętkiewiczowej.


4Witold i Zofia Paryscy, Wielka Encyklopedia Tatrzańska, Poronin 1994, s. 1415-16

5Narciarstwo Polskie, t.1, Kraków 1925, s. 99

[strona=3]

O Eli wiemy tyle, że do końca lat 30 mieszkała w Zakopanem. Wybuch wojny rozerwał losy Eli i Władysława, generał Ziętkiewicz walczył w kampanii wrześniowej, a potem w kampanii francuskiej. Zginął na polu bitwy pod Baccarat w czerwcu 1940 r., skoszony serią z karabinu maszynowego. Ela mieszkała w Zakopanem, prawdopodobnie przyjęła kartę „Volksdeutsch", a następnie wyjechała do Anglii, niektórzy piszą, że do Kanady i tam doczekała swoich ostatnich dni. Gdzie i kiedy nie wiadomo.

Józef Kapeniak, kończąc swój ciekawy wywód o Elżbiecie Michalewskiej-Ziętkiewicz napisał: - Dziś z perspektywy czasu można powiedzieć, że Pani Ela Michalewska - Ziętkiewiczowi nie została doceniona przez współczesnych i przez następne dwa pokolenia. Przecież miała wyniki pierwszorzędne nawet w skali światowej. Już nie mówię o niej jako tej, która pierwsza przywdziała narciarskie spodnie, ale tej, która pierwsza brała udział w skokach, gdy kiedyś zostanie wprowadzona dyscyplina skoków narciarskich dla kobiet, a to nie jest znów tak nieprawdopodobne6 . Dzisiaj wiemy, że słowa Józefa Kapeniaka sprawdziły się, kobiety skaczą na nartach i to z powodzeniem. Pewne jest jedno, w dziejach skoków kobiet Elżbieta Michalewska-Ziętkiewiczowa była jedną z pierwszych kobiet na świecie, które uprawiały tę dyscyplinę. Dlatego w historii skoków narciarskich kobiet może być uważaną za jedną z prekursorek. Także w historii polskiego narciarstwa mistrzyni Polski Elżbieta Michalewska-Ziętkiewiczowa, odegrała ważną rolę. Ciekawe, czy gdzieś jeszcze zachowały się zdjęcia z Mistrzostw Polski w Worochcie 1922, pokazujące piękna Elę skaczącą w portkach. Może kiedyś ktoś na nie natrafi...Być może we Lwowie, albo w archiwum Eli, które czeka na odkrycie w Anglii lub Kanadzie.

WOJCIECH SZATKOWSKI

MUZEUM TATRZAŃSKIE


6J. Kapeniak, Tatrzańskie diabły, Warszawa 1971, s. 52-53.