Strona główna • Puchar Świata

Kuttin: Zawodnicy z czołówki Pucharu Świata nadal traktowani są lepiej...

Przerwanie sobotniego konkursu, podczas gdy na górze skoczni pozostawało zaledwie sześciu zawodników, wzbudziło wiele kontrowersji, także wśród polskiej ekipy.

Bardzo niezadowolony z decyzji jury był trener Heinz Kuttin.

"Problemem dzisiejszego konkursu były oczywiście złe warunki. Nie były dobre od początku serii, jednak niestety zawodnicy z czołówki Pucharu Świata nadal traktowani są lepiej od tych mniej znanych. Marcin również miał fatalną prędkość, podobnie jak reszta Polaków, a mimo to nie zatrzymano konkursu. A na dodatek kilku czołowych zawodników miało powtarzać swoje skoki. Tę decyzję naprawdę trudno zrozumieć. Żałuję, że nie dokończono serii konkursowej. Mieliśmy co najmniej trzech zawodników w 30-tce, więc trudno, żeby było inaczej." - mówił z żalem austriacki szkoleniowiec reprezentacji Polski.

"Warto dodać jeszcze, że w kwalifikacjach pozwolono powtarzać skok Wolfgangowi Loitzlowi, ponieważ zgłosił, że na rozbiegu znajdowała się grudka lodu." - zakończył poirytowany Heinz Kuttin.

Także Wojciech Skupień, który w chwili anulowania wyników zawodów miał już pewne miejsce w finałowej "30-tce" nie był zadowolony z dzisiejszego obrotu wydarzeń.

"Z mojego punktu widzenia, ta szóstka która została to mogła spokojnie skoczyć. Z tego co trener zaobserwował, to ci zawodnicy mieli nawet do kilometra większe szybkości, niż w kwalifikacjach. Wszyscy chcieliśmy dzisiaj zdobyć punkty PŚ, ale stało się jak się stało i trzeba walczyć jutro." - skomentował Wojciech Skupień.