Strona główna • Skoki Narciarskie

Prędkość na progu nie zawsze prawdziwa?

Wielu kibiców, bardzo dużą wagę przykłada do pomiarów prędkości, jaką osiągają zawodnicy na progu. Jak się okazuje, nawet na poziomie zawodów PŚ zdarzają się błędne pomiary i tak też było np. w przypadku skoku Adama Małysza w czeskim Harrachovie.

"Pomiary prędkości nie zawsze są prawidłowe. Powiedziano mi, że np. w drugiej serii niedzielnego konkursu PŚ w Harrachovie, Adam Małysz był jednym z zawodników, któremu źle zmierzono prędkość. Tak samo było w przypadku Georga Spaetha, dzień wcześniej. W sumie było aż kilku skoczków, którym w konkursie źle pomierzono prędkość i to cały problem" - tłumaczy Heinz Kuttin.

Oczywiście nie zmienia to faktu, że Adam Małysz nadal ma problemy i mocno odstaje prędkością na rozbiegu od rywali. Jednak warto pamiętać, iż tak było również w czasie, gdy Polak święcił swoje największe triumfy i odskakiwał rywalom po kilka metrów...