Strona główna • Kobiece Skoki Narciarskie

Kobiety nie mogą już startować na skoczni Holmenkollen

Od 2000 roku kobiety mogły startować na skoczni Holmenkollen. Niestety tym roku straciły ten przywilej. Międzynarodowy Związek Narciarski (FIS) uważa, że skocznia jest za duża i tylko nieliczne zawodniczki potrafią na niej skakać.

Dziewczyny skomentowały ten argument z ironią: "W 2000 roku było siedem dziewczyn, które skakały na Holmenkollen. Teraz jest nas 25, które są w stanie skakać daleko. Jest to niedorzeczne argumentowanie." powiedziała Anette Sagen.

12 marca 2006 roku odbędzie się Puchar Świata mężczyzn, tym razem bez udziału kobiet. Dyrektorowi zawodów na Holmenkollen Rolfowi Nyhusowi, również ta sytuacja nie odpowiada. "Jestem zwolennikiem skoków kobiet. Niestety FIS oraz Norweski Związek Narciarski podjęli już decyzję, którą musimy zaakceptować."

Pierwsze zawody kobiet na Holmenkollen odbyły się 12 marca 2000 roku, przed zawodami mężczyzn. Wzięło w nich udział zaledwie siedem zawodniczek. Daniela Iraschko oraz Eva Ganster zajęły wtedy dwa pierwsze miejsca. Natomiast Szwedka, Helena Olsson oddała najdłuższy skok, 101 metrów. Od tego czasu rekord kobiet na Holmenkollen należy do Anette Sagen i wynosi 128 metrów. Sagen ustanowiła go ubiegłej zimy. Natomiast sezon wcześniej, gdy skakała jako przedskoczkini w Vikersund osiągnęła 174,5 metrów.

Anette Sagen oraz Line Jahr (155 metrów w Vikersund) chciałyby skakać w tym roku na mamucie w Planicy. "Już próbowałam dwa razy, ale za każdym razem mi odmawiano. Nie poddaję się jednak. Mówi się, że do trzech razy sztuka, będę dalej walczyć." powiedziała Anette Sagen.

W tym sezonie w Austrii odbędą się Mistrozstwa Świata w lotach narciarskich, bez udziału kobiet. Panie w tym czasie będą rywalizować o punkty Pucharu Kontynentalnego w Ljubnie (Słowenia). "O tym kto będzie przedskoczkiem zdecydują organizatorzy w porozumieniu z narodowmymi związkami. Jednak warunek jest jeden: przedskoczek musi mieć taką samą prędkość jak skoczkowie w konkursie." powiedział Walter Hofer.

Line Jahr wolałaby skakać w Planicy niż w Kulm i krytykuje decyzję FIS o wyznaczeniu konkursów Pucharu Kontynentalnego w marcu. "1 oraz 2 marca będą zawody w Zao, a po nich 4 i 5 marca w Vikersund. Jest bardzo prawdopodobne, że po takich podróżach będziemy mieć spore problemy z aklimatyzacją. Ludzie w FIS nie myślą w ogóle o przyszłości." powiedziała Jahr.

Clas Brede Brathen, dyrektor sportowy Norweskiego Związku Narciarskiego powiedział, że związek pracuje nad rozwojem skoków kobiecych. "Może się tak zdarzyć, że kilka dziewczyn będzie przedskoczkiniami podczas lotów w Planicy. Jednak naszym celem jest rok 2009. Chcemy organizować oficjalne Mistrzostwa Świata kobiet. Norweski Związek Narciarski wspiera zawodniczki bardziej niż inne związki."