Strona główna • Słowackie Skoki Narciarskie

Słowackie kłopoty

Martin Mesik
Kadra słowacji stoi przed ciężkim zadaniem. Brak pieniędzy paraliżuje przygotowania do sezonu. Pomimo to nasi sąsiedzi nie poddają się - na pierwszy konkurs wyślą jednego skoczka - Martina Mesika. Jeśli uda się znaleźć sponsorów na kolejne zawody bedą jeździć i inni słowaccy zawodnicy.

Trener Peter Schlank wybiera się na pierwsze zawody Pucharu Świata w Kuusamo tylko z Martinem Mesíkem, słowackim numerem jeden. Z minimalnymi środkami finansowymi, praktycznie bez zainteresowania mediów i sponsorów przygotowania do sezonu trwają, ale motywacja jest mała. Na początku sezonu, w skład którego wchodzą m.in. Mistrzostwa Świata, nie ma możliwości, by paru skoczków dotarło do Finlandii na konkurs. Nie wiadomo, czy będą mogli wybrać się na kolejne zawody.

Póki co, Słowacy mogli odbyć trening w Štrbskim Plesie. Na niewiele więcej pozwoliły skromne fundusze. Trener Schlank liczy jednak, że po ropoczęciu Pucharu Świata zainteresowanie mediów wzrośnie, a i sponsorzy zwrócą uwagę na potrzeby skoczków. Zarówno na Słowacji, jak i w sąsiednich Czechach najłatwiej znaleść sponsora piłki nożnej. Jednak w zeszłym roku Martin Mesik znalazł sponsora i dzięki temu mógł wystąpić w kilku konkursach.

Jednak sytuacja finansowa kadry słowackiej jest bardzo zła i za poźno już chyba na to, żeby liczyć na poprawę w zbliżającym sie sezonie. Brak pieniędzy to brak sprzętu, zaplecza trenerskiego, opieki lekarzy.