Strona główna • Puchar Świata

Jakub Janda: "Nie wiedziałem, ile Janne skoczył"

Po zakończeniu zawodów miała miejsce konferencja prasowa, na której zjawili się główni aktorzy dzisiejszego widowiska sportowego. Podzielili się oni refleksjami na temat wydarzeń na skoczni.

Janne Ahonen:

"To byly naprawdę dobre skoki, lepsze niż te, które zapewniły mi zwycięstwo w Oberstdorfie. Nie jestem rozczarowany dzisiejszym wynikiem, można powiedzieć, że jestem zadowolony z drugiego miejsca. Jakub Janda skakał dziś lepiej niż ja."

Ponownie dziennikarze pytali Ahonena o jego nieobecność w czasie Letniego Grand Prix. Fin po raz kolejny stwierdził, że lato jest od treningów, a zima od skakania.

"W zimie mamy bardzo dużo konkursów, trzeba też kiedyś odpocząć"

Janne może powtórzyć sukces Niemca, Jensa Weissfloga i wygrać po raz czwarty Turniej Czterech Skoczni.

"Będę się starał dać z siebie wszystko i skakać jak najlepiej, aby wygrać końcową klasyfikację TCS."

Matti Hautamaeki:

"Ostatni sezon nie należał do udanych w moim wykonaniu, należy o nim zapomnieć, to już przeszłość. Również początek tego sezonu nie był udany. Jednak przez ostatnie dwa tygodnie spokojnie trenowałem i powoli zaczynam dobrze skakać."

Dzisiejszy zwycięzca, Jakub Janda pojawił się na konferencji z opóźnieniem. Jednak dzielnie odpowiadał na pytania dziennikarzy, głównie z jego kraju.

"Nie wiedziałem ile Janne skoczył, nie interesowałem się tym na górze. Ostatniej

zimy nie skakałem jeszcze tak dobrze, wszystko zmieniło się po treningach

z Vasją Bajcem".

Janda typowany jest jako jeden z faworytow do zwycięstwa w całym Turnieju Czterech Skoczni, zapytany czy denerwował się w Oberstorfie, odpowiedział:

"Nie czułem się zdenerwowany, to jest przecież tylko sport."

Prawdopodobnie walka o zwycięstwo w TCS rozegra się pomiędzy Jakubem a Janne. Czech bardzo spokojnie wypowiada się o tej rywalizacji:

"Mamy jeszcze dwa konkursy i klasyfikacja może całkowicie się zmienić, więc trudno mi teraz wyrokować, czy uda mi sie wygrać ostateczną klasyfikację TCS"

Mika Kojonkoski, trener Norwegów:

"TCS rządzi się swoimi prawami, nie można być cały czas w wysokiej dyspozycji. Jeszcze dwa-trzy dni temu jednym z faworytow był Widhoelzl, jednak już teraz widzimy, że raczej nie jest w wysokiej formie. Ja bym stawiał na Janne Ahonena, że ponownie wygra TCS, on ma największe doświadczenie z wszystkich tu. To jest jednak sport i wszystko może się jeszcze wydarzyć. Moi zawodnicy nie skaczą jeszcze najlepiej, ale jestem zadowolony z ich występu, z zawodów na zawody będzie lepiej."

Roar Ljoekelsoey:

"Moje skoki były poprawne technicznie, ale jeszcze muszę coś skorygować, aby wygrywać."

Lars Bystoel:

"Najlepiej skakalo mi sie wczoraj w czasie treningów i kwalifikacji. Dziś nie było za dobrze. Mam nadzieję, że w Nowym Roku będzie lepiej."

Simon Ammann:

"Jest dobrze, nie mogę narzekać, jest miejsce w pierwszej "10". Zobaczymy, co będzie w Austrii, mam nadzieję na dobry występ."

Kamil Stoch:

"Cieszą mnie zdobyte punkty, ale skok mógłby być lepszy".