Polscy skoczkowie na wycieczce w Salzburgu

Adam Małysz, Robert Mateja, Krystian Długopolski, Kamil Stoch oraz Stefan Hula po niezbyt udanych dla nas Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich w Bad Mittendorf, nie powrócili do kraju. Chcieli w spokoju i z dala od dziennikarzy potrenować na mniejszym obiekcie. Początkowo trenerzy chcieli udać się do austriackiego Ramsau, ale w ostatniej chwili zdecydowali się na niemieckie Ruhpolding.

Nasi skoczkowie mają tam do dyspozycji aż pięc nowoczesnych obiektów począwszy od dużej skoczni (K-115), po mniejszą (K-90) aż do skoczni dwudziestometrowych.

Polska kadra przebywa w Ruhpolding już od poniedziałku, jednak do tej pory żaden z zawodników nie oddał jeszcze skoku treningowego, a dzisiejszy dzień upłynął skoczkom na zwiedzaniu austriackiego Salzburgu: "Zawodnicy poszli na spacer, oglądali skocznię, a potem pojechali zwiedzić Stare Miasto w Salzburgu. Chodziło o to, aby maksymalnie zrelaksowali się, oderwali się na chwilę od treningów i skoków" - wyjaśnił drugi trener polskiej kadry, Łukasz Kruczek.

Pierwsze skoki treningowe zaplanowano na środę, a zgrupowanie w Ruhpolding potrwa do piątku. Następnie zawodnicy powrócą do kraju i będą przygotowywać się do zawodów Pucharu Świata w Zakopanem.

Tymczasem do kadry przebywającej w Ruhpolding dołączył dzisiaj główny szkoleniowiec, Heinz Kuttin, który pojechał do Krakowa aby spotkać się z fizjologiem Jerzym Żołądziem: "Omówione zostały szczegółowo wszystkie kwestie związane z przygotowaniem do olimpiady w Turynie oraz samym pobytem na igrzyskach. Będziemy ten plan konsekwentnie realizować, ale szczegóły pozostaną tajemnicą" - powiedział Kruczek.

Zobacz kompleks skoczni w Ruhpolding