Primoz Peterka znów na szczycie.
Pierwsza seria zaczęła się skokami młodych Finów, jednak Alakunnas, Oli i młodszy brat Janne Ahonena - Passi, nie oddali najlepszych skoków. Dobrze za to skoczyli podopieczni Miki Kojonkoskiego - Hennig Stensrud (123m) i przede wszystkim Sigurd Pettersen (131m). Owację na trybunach wywołała odległość uzyskana przez Fina Arttu Lappi - 131m i wysokie oceny spowodowały, że objął na dłuższy czas prowadzenie w konkursie. Odebrał mu je kolejny Norweg - Roar Ljokelsoey skokiem na 132,5m. Ładny skok oddał Primoz Peterka (131,5m). Zwycięzca serii rozgrzewkowej - Janne Ahonen udowodnił, że jest w dobrej formie - 133,5m i prowadzenie . Tyle samo skoczył Kazuyoshi Funaki, jednak gorsze noty spowodwały, że znalazł się tuż za Finem. Austriacy - Hoellwarth i Widhoelzl - nieżle ale skoki na 127m i 128m, dały im miejsca w okolicach pierwszej "10". Największe niespodzianki I serii to odpadnięcie Svena Hannawalda (105m), Simona Ammanna (110,5m) i Velli-Matti Lindstroema (114m - miejsce tuż za Tomaszem Pochwałą).
Adam Małysz bardzo dobrze - 129,5m i 7 miejsce po I serii. Tracił tylko 9.2 pkt do pierwszego Janne Ahonena i 4.4 pkt do trzeciego Roara Ljoekelsoey'a. Pełni nadzieji oczekiwaliśmy na jego skoki w II serii.
Szkoda nienajlepszego występu Polaków w pierwszej serii. Błedy techniczne spowodowały, że zarówno Tomasz Pochwała (114,5m), jak i Tomisław Tajner (116,5m) nie oddali najlepszych skoków. Jednak Tomasz Pochwała awansował do 2 serii na miejscu 30. Swoim wynikiem awansowałby do czołowej "30" popularny "Tonio" gdyby nie... dyskwalifikacja za nieprawidłowy kombinezon. Szkoda - znów nie dopilnowano spraw podstawowych. Przypomnijmy, że już Adama Małysza dyskwalifikowano w poprzednich sezonach - wtedy za nieprzepisową długość nart. Kto odpowiada za te sprawy w kadrze? Trzeba wyciągnąć konsekwencje z tej nieodpowiedzialnej postawy.
Druga seria rozpoczęła się od dalekich skoków. Tomasz Pochwała skoczył 6 metrów dalej niż w I serii, nie dało mu to niestety wyższej pozycji, bowiem reszta skoczków także zdecydowanie poprawiała swoje wyniki z I serii. Doskonałym skokiem popisał się Robert Kranjec 138,5m czyli 20,5m dalej od poprzedniej odległości. Przypomnijmy, że Kranjec na pierwszych, nieoficjalnych treningach w Kuusamo popisywał się skokami ponad 140m.
Niezły występ zanotował Austriak Andreas Kofler. Ten skoczek wyprzedził m.in swoich bardziej doświadczonych kolegów z reprezentacji - Goldbergera i Schwarzenbergera. Prowadzącego Kranjca "zluzował" na prowadzeniu Japończyk Noriaki Kasai - 133,5m i zapas kilku metrów z I serii wystarczył by pokonać Słoweńca. Pierwszy granicę 140m przekroczył Martin Hoellwarth, który za chwilę został wyprzedzony przez jedynego Niemca w czołówce - Michaela Uhrmanna (141,5m). Ten sam wynik uzyskał Andreas Widhoelzl i on objął prowadzenie.
Doskonały skok oddał Adam Małysz 144m, czym wywołał ogromną radość małej grupki Polaków w Kuusamo. Jeszcze lepiej skoczył młody Sigurd Pettersen - 146m, ale lądował bez telemarku i przegrał z Małyszem o 0,2 pkt. Z Polakiem wygrał Primoz Peterka o 2,1 pkt. Wielki powrót Słoweńca na szczyt. W fascynującej końcówce ani Funakiemu (upadek po skoku na 139m) ani Ahonenowi ("tylko" 138m) nie udało się wyprzedzić Polaka i Słoweńca.
Bardzo emocjonujące zawody i znów, jak w poprzednich sezonach doskonała postawa Adama Małysza. Przypomina się sezon 95/96 gdzie doskonale skakał Adam i właśnie Primoz Peterka. Nie mamy nic przeciwko temu by sytuacja się powtórzyła. Sympatyczny Słoweniec i Polak mogą w tym sezonie powalczyć o kryształową kulę.
Z postawy pozostałych naszych skoczków możemy być umiarkowanie zadowoleni. Zmiana warty dokonała się. Teraz to Pochwała i Tajner walczą o pierwszą "30". Mateja i Skupień wydają się być o conajmniej klasę gorsi. Zobaczymy w jakiej formie znajduje się Marcin Bachleda i być może optymistyczniej spojrzymy na przyszłość naszych skoków.
Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Świata.
Filmy ze skokami:
- Siggurd Pettersen,146m - 2 seria