Strona główna • Puchar Świata

Emocje opadły- pokonkursowe opinie

Dzisiejszy konkurs obfitował w wiele niespodzianek. Fatalna postawa Svena Hannawalda, Simona Ammanna, powrót Peterki i bardzo dobre drugie miejsce Małysza to niewątpliwie najważniejsze wydarzenia dnia. A co sądzą o tym bohaterowie dnia?

"Uznałem, że siódme miejsce w pierwszej serii to nic straconego. Jestem bardzo zadowolony, szczególnie z drugiego skoku, szybkość była inna niż w pierwszym, prawie fenomenalna" - powiedział po konkursie dwukrotny triumfator klasyfikacji generalnej PŚ Adam Małysz.

Także Apoloniusz Tajner jest bardzo zadowolony z dzisiejszego występu lidera naszej kadry:

"To zupełnie dobry start w pucharowej rywalizacji, bardzo dobry początek. Forma będzie zwyżkować, nie tylko u Adama. Adam pokazał to co rzeczywiście potrafi, rozjaśnił sytuację pokazując, że stać go na wygrywanie konkursów. Szkoda, że w pierwszej serii natrafił na tylny ciąg. Jestem całkowicie spokojny, że obraliśmy dobrą drogę przygotowań do sezonu, chociaż trenowaliśmy sami i nie mieliśmy rozeznania o formie przeciwników".

Niewiele może na razie powiedzieć o formie Svena Hannawalda trener Niemców, Reinhard Hess:

"Gdzie leży przyczyna słabego występu Svena nie potrafię teraz stwierdzić. Zabrakło mu po prostu wiary w siebie. Z Michaela jestem bardzo zadowolony. Światowa czołówka jest dla niego realna".

Brakiem wyczucia lotu, takiego, jaki miał w zeszłym roku, tłumaczył swój fatalny występ podwójny medalista olimpijski- Simon Ammann.

Małysz za swój piątkowy występ otrzymał 15 tys. franków szwajcarskich, a dwa razy tyle zwycięzca- Primoż Peterka