Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Kryzys niemieckich skoków

Przed dwoma laty, ówczesny trener niemieckiej reprezentacji narodowej - Wolfgang Steiert, sformułował cel dla swoich podopiecznych: "Wygrać klasyfikację Pucharu Narodów." Niestety jak do tej pory Niemcom nie udało się zrealizować tego zamierzenia. Obecnie zajmują czwartą pozycję, gromadząc na swoim koncie 1795 punktów.

Na dwa konkursy przed zakończeniem sezonu, w klasyfikacji Pucharu Narodów prowadzi Austria, która na swoim koncie ma 3307 punktów. Na kolejnych miejscach znajdują się Finowie oraz Norwegowie. Strata Niemców do liderów wynosi 1512 punktów.

Do ostatniego konkursu Turnieju Skandynawskiego zakwalifikowało się tylko trzech reprezentantów Niemiec. Sytuacja ta niepokoi trenera Petera Rohweina. Jego oczekiwania z pewnością były większe. W tym sezonie żadnemu zawodnikowi z Niemiec nie udało się wygrać pojedynczego konkursu pucharowego. Najwięcej zwycięstw na swoim koncie mają ekipy, które dominują w klasyfikacji: Austria, Finlandia oraz Norwegia. Pojedynczymi sukcesami mogą pochwalić się także Szwajcarzy, Czesi, Polacy a nawet Słoweńcy. Niestety nie niemieckie Orły.

Tylko jeden skoczek niemiecki znajduje się w najlepszej "15" klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - Michael Uhrmann - obecnie na miejscu siódmym. Do tej pory Martin Schmitt - zdobywca Kryształowej Kuli oraz ulubieniec Niemieckiego Związku Narciarskiego (DSV), zdołał uzbierać na swoim koncie 64 punkty.

Kłopoty ze sprzętem, kontuzja Joerga Ritzerfelda, konflikt z Alexandrem Herrem, to tylko niektóre zmartwienia Związku. Peter Rohwein - trener kadry narodowej, musi przed kamerami robić dobrą minę do złej gry i tłumaczyć się za swoich podopiecznych.

Niemcy nie wykorzystali sukcesów Martina Schmitta oraz Svena Hannawalda - na promocje tej dziedziny sportu i werbowanie młodych chłopców do klubów. Brakuje w Niemczech juniorów, którzy mogliby zastąpić starszych. W tej sytuacji nie pomoże nawet Mika Kojonkoski, ponieważ nie miałby z kim trenować.

W podobnej sytuacji znajdowali się biegacze, jednak dzięki odpowiedniej reorganizacji w Związku są obecnie w czołówce światowej. Najwyższy czas, aby DSV wykonał jakiś ruch i wyciągnął niemieckie skoki narciarskie z głebokiego kryzysu.