Lars Bystoel uratował 20-letnią Norweżkę

Lars Bystoel uratował 20-letnią Norweżkę w Chamonix, we francuskich Alpach, gdzie skoczek spędzał urlop kilka tygodni temu.

Norweżka razem ze swoją grupą ze szkoły była tam na wycieczce. W czasie jazdy na nartach trafiła na bardzo trudny zjazd i cudem zatrzymała się przed urwiskiem, mając zaledwie po 30 centymetrów po obu stronach nart i 60 metrową przepaść obok siebie.

"Nigdy w życiu tak się nie bałam, zamurowało mnie i nie byłam w stanie się ruszyć. Stałam tam może z godzinę, gdy na pomoc przybyło dwóch chłopaków. Bardzo trudno było im mi pomóc, ponieważ nie dość że byłam na skraju wyczerpania to na dodatek wpadłam w histerię. W końcu udało im się pomóc bezpiecznie zjechać mi na dół. Ryzykowali życiem, ratując mnie." - opowiada Norweżka.

Lars Bystoel zjeżdzał przodem, aby sprawdzać czy teren jest bezpieczny, natomiast jego kolega wziął dziewczynę pod ramię i powoli z nią zjeżdzał na dół.

"To właściwie mój kolega ją uratował, ja sam uważam iż to wszystko nie było takie dramatyczne, chociaż rozumiem dobrze dziewczynę, która w ogóle nie zna tych gór i mogła się wystraszyć." - opowiada mistrz olimpijski z Turynu.

20-letnia dziewczyna nie ma jednak żadnych wątpliwości, co do tego, że Lars uratował jej życie swoim bohaterskim wyczynem.