Strona główna • Artykuły

Po czterech konkursach...

Jesteśmy po 4 konkursach Pucharu Świata - na pewno udanych - ale... I tu pojawia się pytanie o te „ale". Przyzwyczajeni do sukcesów Adama 6 miejsce odbieramy jako porażkę - przyznaję, że i ja też jestem trochę zawiedziony.

Pytanie: czy Adam będzie skakał lepiej a jego forma będzie miała tendencję zwyżkową z apogeum na T4S i MŚ? Sądzę że odpowiedzi nie zna nawet sam Mistrz - a na pewno nie zna jej trener Tajner. Pamiętamy kłopoty z pozycją dojazdową, torami itp itd. I nagle w tym super rozrzedzonym powietrzu na IO pojawia się ktoś taki jak Ammann. Małysz który przez lądowanie na źle przygotowanym zeskoku przegrywa (wg mnie) złoto na k-90 zdobywa pierwszy od wielu lat medal jest szczęśliwy – kibice zaś też, ale...

Tak, po raz kolejny pojawia się to „ale”. Wydaję mi się że trener Tajner nie może szukać usprawiedliwień w złej termice czy niedostatecznym przednim podmuchu wiatru. To jest sport i ja tez staram się sobie wytłumaczyć ( a z braku innych sukcesów sportowych w naszym kraju jest mi szalenie trudno) że są inni, lepsi w danym momencie sezonu. W ten sposób chyba powinno się zmniejszyć presję jaką dzisiaj nawet tytułu prasy codziennej wywierają na „Orła z Wisły”. Polacy to od razu husaria, ułańska szabelka i jak idzie to hurra a jak coś nie wychodzi to skrajny pesymizm. Trener Tajner też mimowolnie ulega tej presji: „Zaatakuje, przyszedł czas....itp”.

Atak ma szansę powodzenia przeprowadzony z zaskoczenia w najmniej spodziewanym momencie i nie służy temu podwyższenie ciśnienia startowego przez trenera kadry. Nie wiem co się stało z formą Adama. Faktem jest że nie ma człowieka w żadnej dyscyplinie na świecie który potrafi utrzymać formę przez cały rok a co mówić o 3 sezonach. Czy ten dołek jest spowodowany nieco niższą formą – oby tak było. Śledząc występy naszego Mistrza obawiam się jednak jednego – oby to nie było wyeksplatowanie ogromnie przeciążonego organizmu. Lewe kolano w czasie lądowania na treningach i zawodach nie jest tak stabilne. Nie zachowuje się jak dobrze pracujący amortyzator. Zauważamy jak lewa narta zbacza nieco w lewo i krawędziuje – nie jestem specem od skoków ale znam się trochę na traumatologii sportowej i wiem że to znak „ oszczędzania” kolana. Czyżby obawa o nadmierne przeciążenie więzadeł krzyżowych i łąkotek? Pamiętajmy o wypowiedziach Hanniego, Martina i Małysza o presji rekordów skoczni itp. Jak widać, tych dwóch pierwszych jest po operacjach i szukują się dopiero do powrotu na skocznie.

Jaka recepta od laika skoków? Czekać i zastanowić się czy karuzela Pucharu Świata czy MŚ. Moim zdaniem tych obu rzeczy nie zdobędzie nikt - chyba że „Śnieżna kometa” o której pisałem jest fenomenem na miarę Małysza – lecz wątpię w to. Ku pokrzepieniu serc więc, jak nauczał inny Mistrz – powiem – JEGO ( Adama) CZAS JESZCZE NADEJDZIE:)))