Strona główna • Włoskie Skoki Narciarskie

Lepistoe nadal będzie wspierał Włochów?

W poniedziałek do publicznej informacji została podana oficjalna decyzja o tym, że Hannu Lepistoe, od przyszłego sezonu, zajmie stanowisko pierwszego trenera polskich skoczków narciarskich i tym samym opuści kadrę włoską. Włoski Związek Narciarski nie kryje rozczarowania takim obrotem spraw.

"Tak, niestety to już się stało", mówi z żalem dyrektor techniczny Włoskiej Federacji Narciarskiej, Fabio Morandini. "Hannu jest sercem z nami, ale w grę weszła bardzo duża suma pieniędzy, której niestety nie mogliśmy zapewnić. W pewnym sensie przeprosił mnie za to, ale ja mu wtedy powiedziałem: 'Jedyną winą, którą ponosisz, jest fakt, iż jesteś na tyle dobry, że wszyscy Cię chcą!'", dodaje Morandini.

Związek miedzy Lepistoe, a Włochami jednak pozostanie. "Hannu zapewnił mnie, że będzie nas informował o swoich planach treningowych po to, żebyśmy mogli jak najczęściej wspólnie trenować. Będziemy również informować go o przebiegu testów, które on zapoczątkował. Roberto Cecon wszystko zapisywał i przy najbliższej okazji powinien razem z Hannu wybrać dwójkę, trójkę naszych najlepszych skoczków. Tego jesteśmy pewni", uzupełnia Fabio Morandini.

We Włoszech pozostanie tylko Roberto Cecon, którego zadebiutował u boku Lepistoe na stanowisku trenera, i który teraz zajmie jego miejsce. "Tak naprawdę Roberto nie chciał takiego obrotu sytuacji. Myślę jednak, że zdobył już wystarczające doświadczenie, żeby móc teraz pracować samodzielnie. Poza tym będzie nadal otrzymywał rady od Hannu, i ode mnie też!"- śmieje się Morandini.

Marzenia Włoskiej Federacji zostały trochę przyćmione w Wielki Piątek, ale nie na długo. "Jasne jest to, że jest nam przykro, gdyż nie potrafiliśmy zatrzymać u nas Hannu. Ale jak już zostało powiedziane- on tak całkiem nie odszedł, i wierzę, że obsadzenie Roberto na stanowisku trenera okaże się właściwym posunięciem", zakończył Fabio Morandini.