Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Olek Zniszczoł i Bogusia Bochnak - wypowiedzi pokonkursowe

12-letni Aleksander Zniszczoł (KS Wisła Ustronianka) pod nieobecność Klimka Murańki nie dał szans rywalom w sobotnim konkursie o Wielki Puchar Crunchips w kategorii wiekowej roczniki 94-95. Wydarzeniem dnia był również start Bogusi Bochnak - jedynej dziewczynki w zawodach.

"Moje dzisiejsze skoki były dobre, choć sądzę, że mogło być lepiej. Te zawody nie były moimi pierwszymi, mam za sobą już cztery konkursy, w których brałam udział" - ocenia Bogusia Bochnak.

"Do skoków namówiły mnie koleżanki z klasy, które kiedyś próbowały skoków. Mój pierwszy skok oddałam dwa miesiące temu i wyszedł mi on dość dobrze. Najpierw zaczynałam skakać na najmniejszej skoczni o punkcie K-15, a dopiero potem przeszłam na k35" - opowiada 11-letnia zawodniczka TS Wisły Zakopane.

"Zdarzyło mi się już zaliczyć upadki, ale na szczęscie były one niegroźne. Jak na razie mój rekord uzykałam na skoczni k35, a wynosi on 24 metry" - zakończyła roześmiana Bogusia.

"Mój dzisiejszy występ zaliczam do bardzo dobrych, dobrze mi się skakało, moje skoki chyba były bezbłędne. Myślę, że moja forma jest na tyle wysoka, że gdyby na zawodach pojawił się Klimek Murańka to powalczyłbym z nim o zwycięstwo" - skomentował swój występ Aleksander Zniszczoł.

"W najbliższym czasie chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony podczas zawodów Lotos Cup oraz wygrać najważniejszą imprezę - Mistrzostwa Świata dzieci w Ga-Pa. Muszę jednak popracować jeszcze nad niewielkimi błędami, które popełniam podczas skoku, szczególnie nad ułożeniem bioder przy wyjściu z progu" - zapowiedział reprezentant KS Wisły Ustronianki.