Strona główna • Słowackie Skoki Narciarskie

Coraz gorsza sytuacja słowackich skoków

Już od pewnego czasu słowackie skoki borykają się z wieloma problemami. Oczywiście największym jest wsparcie finansowe i narodowego związku narciarskiego. Trener słowackiej reprezentacji w skokach narciarskich dla jednego z portali poświęconych tej dyscyplinie sportu oznajmił, że nie ma teraz możliwości treningu w Bańskiej Bystrzycy.

To zmuszą ekipę naszych południowych sąsiadów do zajęć na "Wielkiej Krokwi". Schlank nie zarabia żadnych pieniędzy za szkolenie zawodników,a w 2006 roku ekipa skoczkó nie otrzymała od związku jeszcze żadnego wsparcia. Teraz jednak trener Słowaków ma nadzieję, iż sytuacja może poprawić się, chociaż odrobinę, już za dwa miesiące, kiedy związek będzie miał nowego prezesa.

"Na Słowacji wspierane są głównie takie sporty jak piłka nożna, hokej czy tenis. Dzięki naszemu sponsorowi - Viessmannowi możemy zapłacić chociaż za sprzęt i jakieś obozy treningowe" - tłumaczy Schlank.

Rodzice aktualnie musieliby płacić za cały sprzęt swoich synów, więc bardzo trudno jest znaleźć młodzież, która w przyszłości mogłaby stworzyć kadrę narodową.

Martin Mesik w letnich zawodach wypadł poniżej swoich oczekiwań. Schlank jednak usprawiedliwił występy swojego podopiecznego faktem, iż miał problemy z kolanem, a także trochę pecha w konkursach. Czy za dwa miesiące sytuacja słowackich skoków rzeczywiście się polepszy? Czas pokaże