Strona główna • Letnie Grand Prix

LGP zbliża się ku końcowi

Po kolejnym konkursie Letniego Grand Prix można stwierdzić, że szwajcarscy skoczkowie na poważnie biorą sezon letni. Nie odpuszczają sobie żadnych zawodów i nawet w japońskiej Hakubie wystąpią w najsilniejszym składzie.

Fani skoczków z "Kraju Helwetów" mają powody do radości, gdyż pierwszy raz od kilku lat na najwyższym stopniu podium stanął dwukrotny mistrz olimpijski, Simon Ammann. Czy wygra również w Japonii, gdzie będzie mało konkurencji? Jest to prawdopodobne, jednak lepiej nie zapominać o reprezentantach gospodarzy, których na skoczniach całego świata już długo nie podziwialiśmy.

Choć Adama Małysza nie było w Kranju to i tak pozostał liderem tegorocznej LGP. Lokaty pozostałych naszych skoczków w minionym konkursie napawają optymizmem. Jednak nasza reprezentacja wystartuje w jeszcze słabszym składzie. Czy te miejsca będą również satysfakcjonujące? Zobaczymy. Jedno jest pewne, trzykrotny zdobywca PŚ może stracić prowadzenie w klasyfikacji generalnej, gdyż w Hakubie odbędą się, podobnie jak na początku skoków na igelicie, dwa konkursy.

Podsumowując starty skoczków w Letniej Grand Prix 2006 można dostrzec trzy objawienia, którymi są Gregor Schlierenzauer, Anders Jacobsen i Roman Koudelka. Temu młodemu czeskiemu lotnikowi podczas tegorocznych letnich skoków wiedzie się lepiej niż Jandzie. Roman nawet prowadził po pierwszej serii zawodów w stolicy polskich Tatr, jednak w drugiej skoczył krócej i spadł na dalszą lokatę.

Zapraszamy do naszego serwisu, gdzie postaramy się na bieżąco państwa informować o wydarzeniach z tych konkursów