Strona główna • Puchar Kontynentalny

Austria po raz siódmy!

Siódmy konkurs Pucharu Kontynentalnego w tym sezonie i siódme zwycięstwo reprezentanta Austrii. Na olimpijskiej Toni-Seelos-Schanze w Seefeld (K90) najlepszy okazał się Christian Nagiller, który zwycięstwo przypieczętował pobiciem rekordu skoczni. Dominację ekipy austriackiej podkreślili także kolejni na podium Reinhard Schwarzenberger i Wolfgang Loitzl. Polacy słabo - tylko dwóch zawodników zdołało się zakwalifikować do drugiej serii - Tomasz Pochwała i Grzegorz Śliwka. W konkursie wystartowało aż 111 skoczków!

Tak duża liczba uczestników noworocznego konkursu w Seefeld jest związana z faktem, iż wielu trenerów, podobnie jak Apoloniusz Tajner, postanowiło wysłać do Seefeld tych zawodników, którym nie udało się zakwalifikować do konkursu w Garmisch-Partenkirchen. W tak licznym gronie dostanie się do finałowej serii było bardzo trudne.

Już w pierwszej serii zdecydowanie najlepszy był późniejszy zwycięzca, Christian Nagiller, oddając skok na odległość 94,5 m. Za nim na drugim miejscu znaleźli się ex aequo Wolfgang Loitzl (92 m) i Reinhard Schwarzenberger (93 m). Tuż za Austriakami plasował się Słoweniec Rok Benković, który wprawdzie skoczył tyle samo co Loitzl, lecz otrzymał gorsze noty za styl. Niestety, bardzo słabo spisali się reprezentanci Polski. Tomasz Pochwała (90,5 m) i Grzegorz Śliwka (87 m) zdołali się zakwalifikować do serii finałowej, lecz poza "30" pozostała liczna grupa naszych kadrowiczów: Krystian Długopolski (87 m, 32. miejsce), Kamil Stoch (86 m, 40.), Wojciech Skupień (85 m, 47.), Robert Mateja (85 m, 52.), Tomisław Tajner (83 m, 60.) i Mateusz Rutkowski (81 m, 84.).

W drugiej serii Pochwała i Śliwka nie poprawili swoich rezultatów, skoczyli krócej niż w pierwszej kolejce (odpowiednio 86 m i 84 m). Tomasz Pochwała ostatecznie zajął 25., a Grzegorz Śliwka 29. lokatę. Walka o zwycięstwo rozegrała się między Austriakami. Wolfgang Loitzl uzyskał 93,5 m i dało mu to trzecie miejsce, Reinhard Schwarzenberger skoczył o pół metra dalej i o jeden punkt wyprzedził zawodnika z WSC Bad Mitterndorf. Ale królem dzisiejszego dnia był Christian Nagiller, który w drugim skoku udowodnił swoją supremację, ustanawiając nowy rekord skoczni - 97,5 m i odnosząc zdecydowane zwycięstwo.

Po zawodach Austriacki Związek Narciarski wytypował dziesiątkę zawodników, którzy wezmą udział w konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku, dołączając do "8", która startuje już od Oberstdorfu. W grupie tej znaleźli się: Reinhard Schwarzenberger, Stefan Thurnbichler, Christian Nagiller, Wolfgang Loitzl, Balthasar Schneider, Bernhard Metzler, Bastian Kaltenböck, Stefan Kaiser, Manuel Fettner i Markus Eigentler.

Dzisiejsze zwycięstwo to największy indywidualny sukces w karierze Christiana Nagillera. Dotychczasowymi osiągnięciami 18-latka z SV Natters było mistrzostwo (w Strbskim Plesie w 2000 roku) i wicemistrzostwo (w Schonach w 2002 roku) świata juniorów w drużynie oraz drugie miejsce w konkursie Pucharu Kontynentalnego w Innsbrucku w sezonie 1999/2000. Oprócz tego Nagiller odnosił także sporo sukcesów w Pucharze Alp, gdzie udało mu się m.in. odnieść dwa zwycięstwa (Villach 99/00 i Hinterzarten 00/01) i zająć wiele czołowych lokat.

Kłopoty bogactwa mają Austriacy, u nas niestety jest niewesoło. Wycofani z TCS Pochwała i Tajner także w COC nie zachwycili (zwł. ten drugi), a i pozostali zawodnicy nie zanotowali dobrych rezultatów. O ile jeszcze od tak młodych zawodników jak Kamil Stoch czy Mateusz Rutkowski nie możemy zbyt wiele wymagać, to jednak po starszych i bardziej doświadczonych można spodziewać się czegoś więcej, choć oczywiście należy brać pod uwagę ogromną liczbę uczestników (111) w dzisiejszym konkursie. Cóż, pozostaje nam czekać na kolejny konkurs COC, który odbędzie się 4 stycznia w Bischofshofen.

Zobacz pełne wyniki zawodów »