Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

Loty powrócą do Harrachova?

Loty na mamuciej skoczni w czeskim Harrachovie mają powrócić do kalendarza Pucharu Świata w 2008 roku. Impreza ta miałaby uświetnić obchody 100-lecia klubu w Harrachovie.

"W 2008 roku obchodzimy stulecie założenia klubu Jiskra Harrachov i tak atrakcyjny show byłby dobrym sposobem uczczenia rocznicy. Ostateczna decyzja zapadnie na czerwcowym kongresie FIS, ale wstępny termin zawodów mamy już ustalony" - mówi prezes klubu - Otakar Jiroutek.

Puchar Świata w lotach w czeskim Harrachovie miałby odbyć się w dniach 17-18 stycznia 2008 roku. Dla Czechów byłby to początek wielkiego święta, ponieważ zaledwie miesiąc później w Libercu zaplanowana jest próba generalna przed Mistrzostwami Świata.

Przed pięcioma laty skocznia w Harrachovie została zmodernizowana, a Fin Matti Hautamaeki uzyskał na niej nowy rekord - 214,5m. Najlepszy czeski skoczek - Jakub Janda - w ubiegłych latach miał problemy z dalekimi skokami na mamutach.

Pomysł powrotu lotów do Harrachova przypadł za to do gustu młodym nadziejom czeskich skoków - Antoninowi Hajkowi oraz Romanowi Koudelce.

"Byłoby to piękne. Lubię skakać na wszystkich obiektach w Harrachovie, tylko brakuje mi jeszcze skoków na mamucie" - mówi Hajek, który mieszka zaledwie 300 metrów od kompleksu skoczni.

"Chętnie skoczyłbym sobie na mamucie. Już w ubiegłym sezonie byłem w Planicy jako rezerwowy. Niestety lub na szczęście nikt z kolegów nie odniósł żadnej kontuzji, więc nie musiałem skakać" - powiedział Roman Koudelka