8 mln na PZN
Polski Związek Narciarski ma otrzymać podobną sumę, co przed rokiem: "W tym, mimo że to nie sezon olimpijski, nie powinno być gorzej. Dotacji państwowych mamy praktycznie tyle samo, a własnych środków udało się nazbierać nieco więcej" - mówi Grzegorz Mikuła, sekretarz generalny PZN. Jednak w porównaniu z poprzednim sezonem wydatków jest trochę więcej: "Poszerzone zostały grupy szkoleniowe, podjęto też próbę stworzenia stabilnej kadry kombinacji norweskiej" - dodaje Mikuła.
Najwięcej z tej puli mają otrzymać skoczkowie narciarscy, około 1,5 - 2 mln złotych. Do tej chwili przygotowania naszej kadry do zimy pochłonęły już blisko 700 tys. złotych. "Najdroższe są wyjazdy. Pamiętać należy bowiem, że w kadrze A trenuje aż siedmiu zawodników, którym towarzyszy trzech trenerów, serwiseman i fizjoterapeuta" - wyjaśnia Grzegorz Mikuła.
Władze PZN oraz trenerzy chcą wydać przeznaczone pieniądze na rozwój skoczków oraz zaplecza technicznego. W planach jest zakup urządzenia do badania krwi, które ma podróżować ze szkoczkami na większość konkursów. Hannu Lepistoe chciałby mieć również urządzenie do sprawdzania dopuszczalnej przepuszczalności materiału. W najbliższym czasie skoczkowie otrzymają także trzy nowe samochody.
Wśród przyszłych inwestycji jest również pomysł zbudowania tunelu aerodynamicznego w Centralnym Ośrodku Sportowym w Zakopanem. "Były już wstępne rozmowy. Chodziłoby o prosty system, nie tak złożony jak w Warszawie. Korzystaliby z niego skoczkowie i biegacze" - wyjaśnia Grzegorz Mikuła.