Polscy skoczkowie oddali pierwsze skoki na śniegu

Kadra polskich skoczków, w składzie Adam Małysz, Kamil Stoch, Robert Mateja, Stefan Hula, Rafał Śliż, Piotr Żyła i Marcin Bachleda oddała dziś w fińskim Rovaniemi pierwsze skoki na śniegu.

Rafał Kot i Krzysztof Janik, którzy z Polski jechali samochodem, do Rovaniemi dotarli dopiero dziś o trzeciej nad ranem.

"Pogoda jest bardzo dobra, nie ma w Rovaniemi wielu ekip i treningi przebiegają spokojnie. Z aklimatyzacją nie mamy żadnych problemów. Wraz z nami skacze jeszcze kadra norweskich kombinatorów" - relacjonuje Łukasz Kruczek.

"Pierwsze skoki oceniam generalnie dobrze. Jeszcze musimy trochę dopasować sprzęt, narty, buty. Ale jak na razie jesteśmy zadowoleni" - mówi trener polskich skoczków.

"Jak dobrze pójdzie i pogoda nie pokrzyżuje nam planów to od czwartku przeniesiemy się na dużą skocznie w Kuusamo" - dodaje asystent Hannu Lepistoe.

Nasi kadrowicze będą w Rovaniemi skakać dwa razy dziennie, po około 5 skoków na każdym treningu.

"Z tą ilością skoków musimy być nieco ostrożni. Tu, w Rovaniemi jest dosyć dużo chodzenia na wieżę rozbiegową i nie jest to korzystne dla zawodników" - wyjaśnia trener Kruczek.

Podczas zgrupowania szkoleniowcy polskiej ekipy chcą kłaść nacisk na doskonalenie techniki skoku, natomiast na dalszy plan zejdą zajęcia ogólnorozwojowe na sali gimnastycznej. Powrót do kraju polska ekipa planuje na 12 listopada.

Korespondencja z Rovaniemi, Łukasz Kruczek