Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Spróbują dorównać najlepszym...

Prawie trzy lata żaden niemiecki skoczek nie osiągnął zwycięstwa w konkursie Pucharu Świata. Tegorocznym priorytetem kadry są Mistrzostwa Świata. Brakuje jednakże zdecydowanego lidera mogące powalczyć o najwyższe laury...

Ostatnie zwycięstwo, jakie świętował niemiecki zespół, należał do Michaela Uhrmanna. 17 stycznia 2004 roku stanął na najwyższym stopniu podium w Zakopanem. Potem było już tylko gorzej. Mimo wielu niepowodzeń to właśnie zawodnik z Rastbuechl jest obecnie numerem 1 w kadrze. W klasyfikacji generalnej ubiegłego sezonu zajął 8 miejsce. Ostatnie tygodnie spędził na testowaniu nowego sprzętu. Na początku października zdecydowałem się na nowe narty. Latem podjąłem próbę porównania sprzętu firmy Fischer i Atomic. Ostatecznie wybrałem tą pierwszą. Przekonałem się do tych nart. Uhrmann wydaje się podchodzić optymistycznie do zbliżającego się sezonu. Celem, który sobie wyznaczył, są przede wszystkim tak dalekie skoki, aby móc liczyć się w walce o czołowe miejsca. Zwięczeniem sukcesów byłby oczywiście medal Mistrzostw Świata w Sapporo. Musimy jeszcze zbudować tak silną drużynę, aby była jedną z trzech najlepszych na świecie.

Martin Schmitt, niegdyś najlepszy niemiecki zawodnik, dziś zajmuje dalekie lokaty. A było kiedyś tak pięknie... Podsumowując wyczyny skoczka z Furtwangen: 28- krotnie świętował triumf w Pucharze Świata. Ostatni sukces przyszedł w roku 2002. Później pojawił się kryzys i Martin do tej pory próbuje odzyskać formę. Jestem zadowolony z letnich przygotowań. Zmieniłem nieco technikę odbicia. Trochę brakuje mi jeszcze stabilności, ale jestem na dobrej drodze do jej osiągnięcia. Nastawiam się optymistycznie. Moja motywacja i ambicja są tak duże, że potrafię wydobyć maksimum z moich skoków. Martin Schmitt ma szczytne marzenia i cele na nowy sezon. Mimo iż nie jest najlepszym w zespole, to jednak najstarszym.

Wielką niewiadomą jest Georg Spaeth. Poza zwycięstwem w pierwszym konkursie tegorocznego Letniego Grand Prix w Hinterzarten nie pokazał niczego dobrego. Wciąz przezywa kryzys, a jego forma jest daleka od idealnej. Podczas treningu latem nie zmieniłem nic istotnego. Nie jestem zbytnio zadowolony z pierwszych oddanych na śniegu skoków. Zdaniem zawodnika z Oberstdorfu jego forma ustabilizuje się. Chciałabym być stałym elementem światowej elity. Cel Spaetha może stać się nierealnym marzeniem, jeśli będzie prezentował się jak w sezonie letnim.

Michael Neumayer jest uważany w Niemczech za odkrycie ubiegłego sezonu. Sam przyznaje, że nie jest jeszcze u szczytu swoich możliwości. Do wczesnej wiosny czas poświecał studium, a treningi wznowił niedawno. Wsyztsko przebiegało jednak zgodnie z planem. Priorytetem Neumayera są Turniej czterech Skoczni i Mistrzostwa Świata.

W zespole niemieckim nie ma obecnie żadnego lidera. Brakuje także zdecydowanego zwycięscy, jak za czasów Svena Hannawalda czy Martina Schmitta (sprzed kryzysu). Niemców czeka ciężka praca, aby móc dorównać najlepszym.