Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Martin Schmitt: "Może będę w pierwszej 10-tce..."


Martin Schmitt po niezbyt udanych poprzednich latach nie traci wiary i z optymizmem czeka na rozpoczęcie nowego sezonu w skokach narciarskich...

Niektórzy twierdzą, że Martin Schmitt najlepsze lata w swojej karierze ma już dawno ze sobą. W sezonie 1999 oraz 2000 dwukrotnie zdobył Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W sezonie 2001 stoczył piękną walkę z Adamem Małyszem, jednak to Polak stanął na najwyższym stopniu podium. Kolejne lata nie były już tak dobre w wykonaniu Schmitta. Jednak sympatyczny skoczek nigdy nie tracił wiary i przykładał się do treningów.

Martin Schmitt pokazał się z dobrej strony w ostatnim Letnim Grand Prix. "Dobre wyniki latem na pewno pomogą. Jestem zadowolony, że wszystko szło dobrze. Musiałem zmienić pewne rzeczy, nad którymi ciągle pracuję. Jestem przekonany, że wyniki zimą będą lepsze niż przed rokiem. Zmieniłem sposób wyjścia z progu, pozycję dojazdową. W związku z tymi zmianami musiałem również zmienić swój trening. Widzę postępy i mam zamiar pójść tą drogą" - wyjaśnił reprezentant Niemiec.

Dobre wyniki latem sprawiły, że sympatyczny skoczek z optymizmem patrzy w przyszłość i wyznacza sobie nowe cele: "Chcę skakać i zajmować lepsze miejsca niż przed rokiem, zarówno w zawodach indywidualnych jak i w klasyfikacji generalnej. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze może będę w stanie zająć miejsce w pierwszej 10-tce...".

28-latek patrzy z optymizmem również na zbliżające się wielkimi krokami Mistrzostwa Świata w Sapporo, mimo że tamtejsza skocznia nie należy do jego ulubionych: "Czasami warunki pogodowe są tam zmienne. Ale w tej dyscyplinie trzeba skakać dobrze nawet kiedy warunki są trudne" - zakończył Martin Schmitt.