Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Drugi skok bardzo spóźniłem"

Adam Małysz po dwóch pechowych konkursach, dziś wreszcie stanął na podium. Najlepszy polski skoczek nie krył radości z miejsca na podium, ale też przyznaje, że jego drugi skok był zepsuty.

"Moje skoki po wczorajszym upadku były trochę takie >>na opamiętanie<<. Z ręką jest lepiej, niż początkowo myślałem. Głównie zawdzięczam to lekarzowi, który robił naprawdę wszystko, co tylko było w jego mocy, aby mnie nie bolało. Przyznam, że bałem się trochę tej nocy, bo zazwyczaj śpię właśnie na prawym boku" - opowiada Małysz.

"Cieszę się z tego, że wreszcie znalazłem się na podium, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę wczorajszy konkurs. Nie mogę jednak być zadowolony z drugiego skoku, który bardzo spóźniłem" - dodaje najlepszy polski skoczek.

"Gregor i Anders skakali bardzo dobrze już latem i również tę zimę zaczęli świetnie. Myślę, że mogą jeszcze nieźle namieszać w tegorocznym Pucharze Świata" - uważa Adam Małysz.

"Już od północy otrzymuję dziś życzenia. Musiałem wyłączyć telefon, bo bym nie zasnął. Naprawdę dostaję ogromną ilość życzeń. Serdecznie wszystkim dziękuję"- zakończył Polak.