Spór o kombinezony Austriaków (zaktualizowane)
"Austriacy skaczą daleko ponieważ mają kombinezony o innej przepuszczalności powietrza, dające większą lotność. Nikt inny ich nie ma, ponieważ austriacki producent konsekwentnie odmawia ich sprzedaży innym reprezentacjom, tłumacząc się brakiem takich ubiorów. Coś jest tutaj nie w porządku. Już od miesiąca staram się o pozwolenie na używanie takich samych kombinezonów, lecz FIS kategorycznie odmówił, argumentując, że już nie będzie przeprowadzał więcej testów kombinezonów w tym sezonie (każdy kombinezon musi mieć atest FIS). Jednak jest to nieprawda ponieważ Andreas Widhoelzl skakał w Libercu w zupełnie nowym stroju, na który bez żadnych kłopotów otrzymał pozwolenie". - mówi trener Norwegów Mika Kojonkoski.
Kojonkoski argumentuje, że gdyby jego zawodnik- Bjoern Einar Romoeren miał taki właśnie kombinezon, mógłby latać jeszcze dalej. Sam zawodnik twierdzi, że posiadanie takiego kombinezonu "wydłuża" rozbieg o 2 belki- a to jest już dosyć znaczna różnica w odległości.
My jak najbardziej popieramy uczciwą konkurencję.
Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że FIS chce uniknąć wszelkich spekulacji na MŚ i przeprowadzi kontrolę austriackich kombinezonów jeszcze przed Pucharem Świata w lotach w Kulm.
"Nie wierzę, że będziemy problemy z tymi kombinezonami, ponieważ były one wielokrotnie kontrolowane" - zakończył Weinbuch, szef jednej z komisji FIS.