Strona główna • Puchar Świata

Adam Małysz: "Wyciągałem ile się dało, ale to nie było to"

Kamil Stoch, Stefan Hula oraz Adam Małysz będą reprezentować Polskę w pierwszym konkursie 55. Turnieju Czterech Skoczni. Do jutrzejszego konkursu nie udało zakwalifikować się Marcinowi Bachledzie.

Marcin Bachleda: Dziś skakało się niefajnie (śmiech), jakoś źle... Wczoraj coś mi się popsuło z dojazdem, i nie wiem, ciężko mi to skorygować... Zobaczymy co to będzie... Warunki pogodowe są równe dla wszystkich, wieje lekki wiatr z tyłu, ale to się nie zmienia, wszyscy mają tak samo. Dziś nie wyszło, no cóż, nie ma się co załamywać...

Kamil Stoch: Ogólnie dwa skoki treningowe były kiepskie, ale skoncentrowałem się i potrafiłem się zmobilizować w najważniejszym momencie, czyli w kwalifikacji. Oddałem dobry skok.

Stefan Hula: Ogólnie z wszystkich trzech skoków jestem zadowolony, bo idzie w dobrym kierunku i myślę, że z dnia na dzień będzie lepiej. No, ale można jeszcze dużo poprawić, więc do końca usatysfakcjonowany nie jestem. Warunki pogodowe były równe dla wszystkich.

Adam Małysz: Skok w kwalifikacji był bardzo dobry i mam nadzieję, że będę takie oddawał w zawodach. Te pierwsze dwa skoki, mam nadzieję, były takie naprawdę tylko treningowe i że teraz będzie właśnie tak jak w kwalifikacjach. Tu są trochę inne tory, tępo się jedzie na rozbiegu. Zbyt późno się odbiłem w drugim skoki i skrzyżowałem z tyłu narty - chciałem to korygować, ale odległości w tym momencie zabrakło. Wyciągałem ile się dało, ale to nie było to. Skok kwalifikacyjny był po prostu dobry i z tego się cieszę. Żeby tu wygrać potrzeba szczęścia i dobrego skoku, gdyż ci zawodnicy, którzy skoczyli dziś po 138, 139 metrów są po prostu w top formie. Bardzo ciężko z nimi walczyć, ale mam nadzieję, że będę. W parze będę jutro skakał z Okabe, no coż - można powiedzieć, że dwa dziadki się spotkały (śmiech).


 

Korespondencja z Oberstdorfu, Karolina Osenka