Strona główna • Puchar Świata

Anders Jacobsen: "Prawie się wtedy rozpłakałem"


55. Turniej Czterech Skoczni przeszedł już do historii. Dwa indywidualne zwycięstwa odniósł 17-letni Gregor Schlierenzauer, w klasyfikacji końcowej natomiast triumfował 21-letni Anders Jacobsen.

"Najbardziej wzruszajacym dla mnie momentem, podczas całego Turnieju Czterech Skoczni, był konkurs w Innsbrucku, kiedy po raz pierwszy stałem na podium i usłyszałem hymn Norwegii. Prawie się wtedy rozpłakałem" - powiedział Anders Jacobsen.

"Turniej był bardzo ciężki, dziękuję mojej drużynie za pomoc. To zwycięstwo jest wspaniałe, cieszę się z niego jak mały chłopiec. Przed konkursem byłem bardzo spięty, ale zjadłem kawałek czekolady i wypiłem kawę, na rozluźnienie" - dodał Norweg.

"Przed finałem byłem zdenerwowany, ale przed samym skokiem panowała wspaniała atmosfera, każdy życzył każdemu szczęścia" - skomentował triumfator Turnieju.

Już cieszę się z powodu nadchodzących lotów w Vikersund. Pod skocznię na pewno przyjdzie dużo Norwegów, już czuję się lekko zdenerwowany przed tym konkursem" - zakończył Jacobsen.

"Wygrać w dniu urodzin było moim marzeniem. Wszystko dziś się wspaniale ułożyło. Miałem szczęście, poza tym to wspaniałe skakać przed taką publicznością" - powiedział Gregor Schlierenzauer.

Jestem bardzo, ale to bardzo szczęśliwy, że w moim pierwszym Turnieju Czterech Skoczni, zająłem drugie miejsce. Teraz muszę z trenerami omówić plany dotyczące kolejnych startów. W dalszym ciągu jestem nowy w Pucharze Świata, dlatego musimy rozsądnie planować każdy krok" - mówił Austriak.

"Udział w Turnieju Czterech Skoczni był bardzo wyczerpujący, dlatego nie wiem jeszcze czy wystartuję podczas lotów w Vikersund" - dodał Schlieri.

"Byłem bardzo zdenerwowany. Oddałem dziś dwa poprawne skoki. To były dobre skoki, ale nie rewelacyjne" - ocenił swoje próby Simon Ammann.

"Jestem bardzo szczęśliwy. To był bardzo sprawiedliwy Turniej. Przede wszystkim atmosfera między skoczkami była wyśmienita, jak długo skaczę tak jeszcze nie spotkałem się z czymś takim w Pucharze Świata" - powiedział Simi.

"Szczęśliwy na pewno nie jestem. Nie wiem co się stało, gdzieś uciekła lekkość skoku. Brakuje mi także pewności siebie, dlatego skaczę poniżej moich możliwości" - powiedział Martin Schmitt.

"Każdy mój skok to krok naprzód. Dobrze, że mam szansę konkurować z najlepszymi skoczkami na świecie" - podsumował swój start Thomas Morgenstern.