Strona główna • Skoki Narciarskie

Rohwein żąda zmian w przepisach FIS


Po katastrofalnym w skutkach upadku Jana Mazocha nie milkną echa tego wydarzenia. Nie ma jedności w sprawie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację. Peter Rohwein skierował do FIS żądanie natychmiastowych zmian.

Jan Mazoch uległ wypadkowi podczas rozgrywania drugiej serii sobotniego konkursu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Nie ustalono dotąd przyczyny. Poszkodowany nadal przebywa w szpitalu w stanie sztucznie wywołanej śpiączki.

Po takich wydarzeniach na nowo rozgorzała dyskusja nad bezpieczeństwem skoczków. Ostro skrytykowano decyzję Waltera Hoffera, który pozwolił na rozegranie konkursu przy zmiennych warunkach atmosferycznych. Zrzucono na niego winę za nięszczęśliwy upadek Czecha. Peter Rohwein, jak wielu innych trenerów i zawodników, nie pozostał obojętny.

Po rozmowach ze swoimi podopiecznymi i współpracownikami sztabu szkoleniowego wystosował do władz FIS żądanie natychmiastowym zmian. Czasami wygląda to śmiesznie, kiedy machamy chorągiewką, a tak naprawdę to żadnego wpływu nie mamy na skoczka- wyjaśnia powody swojej decyzji trener- jeśli nie odda skoku, dopóki świeci się zielone światło, zostanie zdyskwalifikowany.

Peter Rohwein zażądał zatem, aby dokonać stosownych zmian. W propozycjach skierowanych do m.in. Waltera Hofera znalazł się przede wszystkim zapis o odpowiedzialności trenera. Dotyczy on tego, aby to właśnie szkoleniowcy podejmowali ostateczną decyzję, w którym momencie skoczek ma ruszyć z belki startowej.

Propozycje niemieckiego trenera wydają się być sensowne. Z Waltera Hofera zdjęto by część odpowiedzialności. Trenerzy zaś mieliby wpływ na podejmowanie decyzji. Bowiem często odnosi się wrażenie, jakby podczas konkursu byli tylko marionetkami wykonującymi zadania zlecone przez jury