Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Niemcy cieszą się z wygranej Uhrmanna

Zwycięzca niedzielnego konkursu na Schattenbergschanze, Michael Uhrmann, dopiero drugi raz w swojej karierze stanął na najwyższym stopniu podium w zawodach PŚ. Pierwszy raz ta sztuka udała mu się 17. stycznia 2004 roku w Zakopanem, a więc przeszło trzy lata temu!


Niemieckie skoki narciarskie już od kilku sezonów przeżywają poważny kryzys. Po spektakularnych zwycięstwach Martina Schmitta i Svena Hannawalda nadeszły lata bez sukcesów. Obecnie, ze względu na niezadowalające wyniki skoczków, Niemiecki Związek Narciarski wyznaczył trenerowi kadry kuratora, który ma za zadanie kontrolować metody treningowe szkoleniowca. Sytuacja w drużynie od początku sezonu jest bardzo napięta, posada Petera Rohweina wisi na włosku, prasa niemiecka już spekuluje na temat jego następcy. Nic więc dziwnego, że radość z trzeciego i pierwszego miejsca Michaela Uhrmanna podczas pucharowych zawodów w Oberstdorfie jest tak duża. Wydaje się, że zwycięstwo przyszło w najbardziej odpowiednim momencie.

Uhrmann, jak sam przyznaje, odblokował się psychicznie -

- Wreszcie wszystko zagrało świetnie w mojej głowie. To był obłęd. Wiedziałem, że stać mnie na więcej niż na to, co pokazywały moje wyniki w tym sezonie, ale nie spodziewałem się, że mogę wygrać.

W ostatnim czasie kadra niemiecka przyjmowała jedynie krytykę z ust kibiców i związkowców, zawodnikom trudno było się skupić na treningu i walce o czołowe lokaty. Mimo to, sumienna praca dała już pierwsze efekty.

- Dzisiejsze zwycięstwo to nagroda i rekompensata za to, co w ostatnich tygodniach musieliśmy przejść. Słyszeliśmy wiele słów krytyki. To osiągnięcie jest szczególnie ważne w perspektywie zbliżających się Mistrzostw Świata, ponieważ daje zarówno mi jak i drużynie motywację - dodaje Niemiec.

Ponad 11 tysięcy kibiców niemieckich świętowało pod duża skocznią w Oberstdorfie zwycięstwo swojego rodaka, które zapewnił sobie skokiem na odległość 140,5m już w pierwszej serii. Zwycięzca przyznaje, że pomogła mu także pogoda:

- Czułem wiatr pod nartami i właściwie to wykorzystałem. Będąc już w okolicach 100. metra mogłem się cieszyć, wiedziałem bowiem, że polecę daleko.

- To był perfekcyjny skok! - podsumowuje krótko trener reprezentacji niemieckiej, który po raz pierwszy od dłuższego czasu ma powód do dumy z osiągnięć swoich podopiecznych.

Dyrektor sportowy DSV, Thomas Pfueller również nie kryje zadowolenia z wyników Uhrmanna

- To ważny rezultat zarówno dla nas jak i drużyny, daje im wielką motywację w aspekcie zbliżajacych się Mistrzostw Świata. Cieszę się przede wszystkim ze względu na Michaela i Petera ponieważ teraz krytyka powinna zamilknąć.

Sukces skoczka zaskoczył i niezmiernie ucieszył także dyrektora Niemieckiego Związku Narciarskiego:

- Kamień spadł mi z serca! To dobry znak w kontekście Mistrzostw Świata, a także jeśli chodzi o przyszłość niemieckich skoków.

Kolejnym zaskoczeniem, niestety niemiłym, była postawa Martina Schmitta podczas niedzielnego konkursu na skoczni Schattenberg. Niemiec zajął 32. miejsce po skoku na odległość zaledwie 111m. Zawodnik nie kryje rozczarowania:

- Cieszę się z sukcesu Michaela, ale w tej chwili jestem jednak bardziej zawiedziony moim własnym wynikiem.

Pozostaje nam mieć nadzieję, że w kolejnych konkursach drużyna Petera Rohweina z Michaelem Uhrmannem na czele będzie święciła kolejne sukcesy, ku uciesze fanów sympatycznych Niemców.