Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Pieluchy zamiast imprezy

Czekali na to trzy lata. Minęło 1107 dni od ostatniego zwycięstwa Michaela Uhrmanna. W obozie reprezentacji Niemiec zapanowała euforia.

Przyszedł dzień, kiedy Niemcy mogli prawdziwie świętować. Już nie ze smutnymi twarzami, ale z uśmiechem na ustach opuszczali obiekt Schattenberg. Po konkursie nie zabrakło szampana i słów pełnych uznania. Niedziela była niewątpliwie dniem Michaela Uhrmanna.

Henry Glass i Peter Rohwein wraz ze swoimi przełożonymi, odczuli prawdziwe rozluźnienie. Zwycięstwo było dla całego zespołu ważne z punktu widzenia psychologicznego. Czarna seria bez jakichkolwiek wyników i osiągnięć dobiegła końca. Prezydent Niemieckiego Związku Narciarskiego, Alois Hoermann, z nadziejami patrzy w przyszłość. Wielki kamień spadł mi z serca przed Mistrzostwami Świata w Sapporo. Pochwał nie żałował także dyrektor sportowy, Thomas Pfueller.

Triumfator niedzielnego konkursu, Michael Uhrmann, niespodziewanie opuścił świętujące towarzystwo. Dziś wolę zmieniać pieluchy - wytłumaczył swoją nieobecność zwycięzca. Michael Uhrmann po konkursie udał się do swojego rodzinnego miasta. Wraz z ojcem, Aloisem, który mu towarzyszył podczas zawodów. Powodem decyzji o powrocie do domu Michaela była jego obecna sytuacja rodzinna. W kwietniu na świat przyszła jego córka. Kiedyś pewnie bym został i bawił się do rana. Ale moja sytuacja się zmieniła. Uhrmann dodał, że najbardziej cenny jest dla niego czas spędzony z rodziną.

Cały zespół z optymizmem patrzy w przyszłość. Na kolejne konkursy, na zbliżające się Mistrzostwa Świata w Sapporo. Nie samym jednak optymizmem wygrywa się zawody. Nie sam Michael Uhrmann może wygrać konkursy drużynowe.