Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Problemy ze składem Norwegów

Mika Kojonkoski ma ostatnio problemy ze zbudowaniem silnej kadry. Wiekszość Norwegów, która dominowała w ubiegłym sezonie, pozostaje w cieniu młodszych kolegów i skoczków z innych reprezentacji.

Trenerzy wszystkich drużyn podejmują ostatnie decyzje odnośnie wyboru zawodników na Mistrzostwa Świata w Japonii. Problemy ze skompletowaniem silnej i mogącej pobić rywali reprezentacji ma Mika Kojonkoski. Fin pracujący z zespołem norweskim na pewno nie spodziewał się, że dojdą mu takiego typu zmartwienia. Jeszcze w ubiegłym roku Norwegowie byli w najwyższej formie. W klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów zajęli drugie miejsce. Roar Ljoekelsoey triumfował w lotach narciarskich i w austriackim Bad Mitterndorf zdobył tytuł Mistrza Świata.

W tegorocznej edycji Pucharu Świata norweski team nie odgrywa już tak dominującej roli. Po kilkunastu rozegranych do tej pory konkursach Norwegia w klasyfikacji narodów ma sporą już stratę, 1264 punktów, do prowadzących Austriaków. Drugie miejsce podopieczni Miki Kojonkoskiego mogą zawdzięczać przede wszystkim Andersowi Jacobsenowi, który ratuje honor reprezentacji. Młody Norweg wielokrotnie stawał na podium, również na jego najwyższym stopniu. Rezultatem jego ustabilizowanej formy było zwycięstwo Turnieju Czterech Skoczni.

Podczas gdy Jacobsen triumfuje na wielu obiektach, jego starsi koledzy stoją w cieniu. Poza drugim miejscem w konkursie w Zakopanem Roara Ljoekelsoeya, Norwegowie niczego dobrego nie zaprezentowali. Nie dziwi zatem fakt, że Mika Kojonkoski ma problem z nominacjami na Mistrzostwa Świata. Mówi się nawet o jego konflikcie z Hennigiem Stensrudem.

- Gdybym chciał pojechać do Japonii, musiałbym wszystko wygrać- skoczek obrazowo opisuje stosunki z trenerem, dając tym samym do zrozumienia, że między nimi panuje niezbyt przyjazna atmosfera. W Klingenthal Stensrud był na miejscu 10., co jednak nie zadowoliło szkoleniowca.

Mika Kojonkoski zabierze do Sapporo na pewno Andersa Jacobsena i Toma Hilde. O losach pozostałych zawodników jeszcze nie zadecydował.