Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Rafał Kot: "Wierzę, że PZN da szansę młodym"

Rafał Kot jest przekonany, że PZN w kolejnych konkursach Pucharu Kontynentalnego pozwoli na start młodym zawodnikom, którzy w miniony weekend świetnie zaprezentowali się w zawodach FIS Cup.

Podczas gdy nasi 14-16 latkowie pokazali, że są w naprawdę dobrej formie, za oceanem kompromitujące wyniki osiągali członkowie kadry B.

Ojciec dwóch utalentowanych młodych naszych skoczków - Maćka i Kuby Kota oraz fizjoterapeuta polskiej kadry A wierzy, że nasz związek podejmie właściwe kroki, które przyczynią się do rozwoju polskich skoków:

- Jestem przekonany, że władzom Polskiego Związku Narciarskiego bardzo zależy na przyszłości polskich skoków i na pewno dadzą szansę tym chłopcom na starty w Pucharze Kontynentalnym. To dla mnie nie podlega w ogóle dyskusji. Wierzę, że Pan prezes Tajner i cały zarząd PZN nie zmarnują tej szansy.


- Zawodników na wszystkie zawody rangi FIS zgłasza Polski Związek Narciarski, a nie trenerzy czy kluby. I chwała Bogu, ponieważ nasz związek wyśle na pewno perspektywicznych skoczków, którzy mają szansę coś osiągnąć i będą to na pewno właśnie ci młodzi zawodnicy.

- Na całym świecie powszechnie wiadome jest, że zawody z cyklu FIS Cup są po to, aby młodzi zawodnicy mogli zdobyć punkty, które umożliwią im starty w Pucharze Kontynentalnym. Trzeba podkreślić, że są to zawody dla młodych skoczków, którzy mają się wybić, wystartować w Pucharze Kontynentalnym, gdzie dobrymi występami mogą zasłużyć na Puchar Świata.

Rafał Kot ocenił również minione zawody FIS Cup w Zakopanem:

- Oba konkursy FIS Cup w Zakopanem stały na wysokim poziomie, odległości osiągane przez zawodników były dalekie i w każdej serii było naprawde ciasno w czołówce. W niedzielnych zawodach było 6 czy 7 skoczków, którzy mieścili się po pierwszej serii w różnicy półtora metra, wtedy liczyły się bardzo noty za styl.

- Nie spodziewałem się aż tak dobrych występów po Maćku, a tymczasem w sobotę wygrał, a w niedzielę był szósty i bardzo niewiele zabrakło mu do podium. Jest naprawdę bardzo dobrze, cieszę się, że wytrzymał presję.

- Bardzo dobrze oceniam również Krzysztofa Miętusa, który w niedzielę zdołał oddać dwa równe i dalekie skoki. Na pochwałę zasługuje także Kamil Kowal, który skacze daleko oraz pięknie stylowo i jest bardzo wartościowym zawodnikiem.

- Kuba Kot wreszcie przerwał złą passę, w końcu uwierzył w siebie i oddał dwa niezłe skoki w obu konkursach - był 11. i 17. Najważniejsze, że on sam jest z siebie zadowolony, mimo, że to nie są jeszcze miejsca, które w pełni go satysfakcjonują. Myślę, że teraz powinno być już coraz lepiej.

- Problem z Kubą jest taki, że skacze on już od trzech lat na nartach o tej samej długości i są one o 15 centymetrów krótsze, niż wskazywałby na to wzrost. Zależało nam bowiem na tym, żeby osiągnął prawidłowe BMI i teraz wreszcie jest ono przepisowe. Niektórzy zawodnicy to lekceważą, ale my chcemy, aby Kuba był pełnowartościowym skoczkiem i nie był dyskwalifikowany czy to w kadrze czy też w zawodach krajowych.