Strona główna • Mistrzostwa Świata

Adam Małysz: "Nie mam słów"

Nasz mistrz był dziś bez wątpienia klasą sam dla siebie. Po konkursie nie krył wzruszenia i zadowolenia ze wspaniałego występu na Miyanomori.

"Wszyscy pytają, jak się czuję. A jak mogę się czuć, pomyślcie sobie sami. Dopiero teraz do mnie dociera, że zwyciężyłem. Tak trudno było mi zrozumieć, że na dużej skoczni byłem czwarty. Dziesięć lat temu ostatni raz skakałem na tej skoczni i zająłem wtedy pierwsze miejsce. Teraz wróciłem i ponownie wygrałem. Jest to dla mnie naprawdę coś niesamowitego. Nie mam słów" - powiedział w wywiadzie wzruszony Adam Małysz, który dzięki dzisiejszemu zwycięstwu zyskał tytuł najbardziej zasłużonego skoczka MŚ, pokonując w rankingach Jensa Weissfloga.

"To był dla mnie przepiękny konkurs. Myślę, że nie tylko dla mnie. Warunki były równe dla wszystkich i każdy mógł się wykazać. W pierwszej serii skoczyłem na odległość 102 metrów. Stać mnie na takie skoki i cieszę się, że mnie to się udało. Miałem taką przewagę nad drugim zawodnikiem, że wiedziałem, że w drugiej serii muszę tylko skoczyć pewnie. Od wczoraj skakało mi się bardzo dobrze" - nie krył emocji Orzeł z Wisły.

Widząc czterokrotnego mistrza świata na podium, nie trudno było odgadnąć, że od dawna spragniony był tak spektakularnego zwycięstwa. Ale który ze skoczków nie marzy o wygranej w takim stylu? Jedno jest pewne, trudno o bardziej zaraźliwą radość od radości Adama Małysza.