Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Chciałem po prostu oddać bardzo dobry skok"

Adam Małysz po drugim z rzędu zwycięstwie na mamucie w Planicy jest bardzo zadowolony, jednak nie ukrywa, że tak długi i intensywny sezon daje mu się już we znaki.

- Przyznam że nie jest łatwo zwyciężyć dwa razy pod rząd tutaj w Planicy. Dziś po pierwszej serii byłem dopiero piąty, a Anders skakał naprawdę bardzo dobrze.

- Wydaje mi się, że moje skoki były bardzo dobre. No pierwszy skok nie był może taki jak drugi, choć nie było tam jakiegoś wielkiego błędu.


- Oglądałem go na wideo przed drugą serią i był całkiem przyzwoity. Z tego co trener mówił, to było tam trochę gorzej na buli. Miałem trochę zbyt niską pierwszą fazę lotu i wiedziałem, że tą drugą muszę bardzo ciągnąć, żeby daleko polecieć.

- Ten sezon jest bardzo długi, startowałem wyjątkowo często. W Planicy nigdy nie było trzech konkursów - już po dwóch nie tylko mnie, ale także i innych zawodników bardzo bolą nogi, przeciążenia przy lotach są dużo, dużo większe i jeśli lot trwa dłużej, to napięcie mięśni też jest większe.

- Od stycznia skacze mi się naprawdę dobrze, jestem w świetnej formie, zresztą to widać. Dziś jak Anders Jacobsen skoczył tak daleko w drugiej serii, to chciałem po prostu oddać bardzo dobry skok. Wydaje mi się, że taki właśnie on był, no i teraz czekam na jutro.

- Tak jak powiedział Anders, żebym stracił Kryształową Kulę on musiałby wygrać, a ja być najwyżej ósmy, ale w skokach wszystko jest możliwe. Ale na pewno będę chciał walczyć. Jest to dość trudne, bo jest cały czas nuta niepewności i muszę skakać dobrze do ostatniego skoku.

- Mimo iż w skokach nie wiadomo nigdy nic do końca, to jestem dość spokojny. Jak ktoś dobrze skacze, to nawet małe błędy nie spowodują jakichś wielkich konsekwencji. Bardzo się cieszę, że jest tu tylu polskich kibiców. To wspaniałe.

- Wszystko się może zdarzyć. Jutro są ostatnie zawody i ostatnia walka, decydująca o tym, kto otrzyma Kryształową Kulę.

Korespondencja z Planicy, Karolina Osenka.