Strona główna • Juniorzy

"Myśleliśmy, że to jakieś żarty"

W zawodach skoków narciarskich dla młodzieży w Polsce regularnie biorą udział skoczkowie z województwa zachodniopomorskiego, a dokładnie z położonego w gminie Mieszkowice - Zielina.

Bardzo duży udział mają w tym nasi zachodni sąsiedzi z Bad Freienwalde, gdzie na codzień trenują nasi zawodnicy. W Zielinie nie ma bowiem skoczni, ale jest klub - UKS Zieloni, którego prezes - Krzysztof Karolak - opowiada jak doszło do tego, że zielińscy chłopcy mogą trenować skoki narciarskie.

"Pomysł na skoki przyszedł znienacka. Sami nie spodziewaliśmy się, że tam, pod Szczecinem będzie można uprawiać ten sport. Zaproponowali nam to Niemcy z klubu Wintersportsverein Bad Freienwalde, ale z niedowierzaniem słuchaliśmy ich propozycji. Przywieźli zdjęcia, pokazali stronę internetową. Początkowo myśleliśmy, że to jakieś żarty, że zapraszają nas na treningi skoków... komputerowych! Bo takie wcześniej urządzaliśmy w naszej szkole, gdy Adam Małysz zaczął osiągać sukcesy i większość dzieci, młodzieży bawiła się właśnie w te skoki komputerowe. Ale pojechaliśmy i okazało się, że to żaden żart, tylko prawda. Istniały wówczas, 3 lata temu, dwie skocznie w Bad Freienwalde, K10 i K20, w międzyczasie wybudowano K40 i aktualnie jest planowana budowa K66 (18. lutego odbyła się w Bad Freienwalde uroczystość wmurowania kamienia węgielnego - przyp. red.).

Nasz klub to nie tylko skoki narciarskie, a przede wszystkim piłka nożna, dlatego ten partner zwrócił się do nas, bo wcześniej bardzo aktywnie współpracowaliśmy na gruncie piłki nożnej i lekkiej atletyki, i nasze władze lokalne, w szczególności burmistrz, który może nie jest pasjonatem sportów zimowych, ale rozumie nasze potrzeby i w miarę możliwości wspiera finansowo poprzez dotacje. Jesteśmy stowarzyszeniem sportowym i otrzymujemy dotacje z gminy na naszą działalność."

Aktualnie w klubie trenuje 6 chłopców. Tutaj jest duża rotacja. Od początku współpracy przez skocznię w Bad Freienwalde przewinęło się ich kilkunastu.

Menedżer niemieckiego klubu, Günther Lüdecke, pochodzi z Turyngii i to jemu zawdzięczamy rozwój skoków w Brandenburgii.

W czasie budowy skoczni K40 nasi chłopcy pomagali przy układaniu igielitowych mat. Zatem także pracowali fizycznie, aby móc potem uprawiać sport."


Od redakcji: Bad Freienwalde jest położona 10 km od granicy polskiej. Są tu wielkie tradycje narciarskie, przed wojną był to prężny ośrodek sportów zimowych. Więcej wiadomości o niemieckim centrum skoków położonym daleko od gór znajdziesz tutaj.